Reklama

Tegoroczny 70. festiwal filmowy w Cannes jest wyjątkowy. Czerwony dywan iskrzy się od gwiazd. W sobotę odbyła się uroczysta premiera filmu Romana Polańskiego „Prawdziwa historia”, w którym obsadził po raz kolejny swoją żonę. Na czerwonym dywanie pojawiły się m.in. Emmanuelle Seigner, Eva Green, Uma Thurman czy Nastassja Kinski.

Reklama

Obsesje Roman Polańskiego

„Prawdziwa historia” została pokazana poza konkursem już 27 maja. Obok Emmanuelle Seigner na ekranie pojawi się Eva Green, „dziewczyna Bonda” z „Casino Royale”. Autorem zdjęć do filmu jest Paweł Edelman. Najnowszy film polskiego reżysera jest adaptacją wydanej we Francji w 2015 r. powieści „Prawdziwa historia” („D'après une histoire vraie”), autorstwa Delphine De Vigan. Po raz kolejny Roman Polański pokaże historię uwikłań między ludźmi, pożądania, oddania, obsesji.

W filmie męża Emmanuelle Seigner gra pisarkę o imieniu Delphine. Właśnie wydała powieść o samobójstwie matki, która stała się bestsellerem. Ale nie cieszy się z sukcesu, ma kryzys twórczy, dół psychiczny, a w dodatku dostaje anonimy oskarżające ją, że zdobyła rozgłos dzięki tragedii matki.

Wydaje jej się, że los się do niej uśmiechnął, gdy spotyka Elle, młodą, inteligentną i zmysłową kobietę, którą gra Eva Green. Zwierza się jej i czuje, że Elle rozumie ją jak nikt. Elle wprowadza się do niej, obiecuje, że wszystkim się zajmie. Nawet odpisuje na jej meile. Ale nagle zmienia oblicze. Coś, co miało być przyjaźnią, okazuje się walką, obsesją, toksyczną relacją. Delphine traci kontrolę nad własnym życiem. Cały Polański.

Roman Polański o swoim filmie: Mętne stosunki!

Reżyser tak mówi o swoim filmie:

"Do podjęcia pracy nad tym filmem skłoniła mnie myśl bardzo prosta: zdałem sobie sprawę, że jeszcze nigdy nie pokazałem na ekranie starcia dwóch kobiet. W moich dotychczasowych filmach, poczynając od pierwszego, Noża w wodzie, nieustannie mocują się mężczyźni, w przeróżnych konfiguracjach, tragicznych i groteskowych. Ważne miejsce zajmuje w tych filmach wojna płci. Kobieta bywała u mnie wielokrotnie osią intrygi, czasami wręcz jako główny temat opowieści, stawka, o którą idzie gra.

Konfrontacje dwóch kobiet także się u mnie zdarzały, choćby w Dziecku Rosemary czy w Rzezi. W tych dwóch filmach jednak kobiety nie działały indywidualnie, lecz w porozumieniu z innymi postaciami, czy to z członkami tajemniczej sekty "satanistycznej", czy wręcz – ze ślubnymi małżonkami.

Nigdy natomiast nie filmowałem dwóch kobiet w pojedynku, mano a mano, dwóch kobiecych indywidualności rywalizujących o prymat, czy nawet walczących o życie.

Ten aspekt właśnie zainteresował mnie w powieści Delphine de Vigan, która porusza ponadto inny jeszcze temat, bliski mi i od dawna podniecający moją wyobraźnię: dwuznaczne, częstokroć wręcz mętne stosunki, jakie utrzymujemy z rzeczywistością".

Reklama

Polecamy też: S@motność w Sieci 2.0! Janusz Leon Wiśniewski pisze kontynuację swojej bestsellerowej powieści! TYLKO U NAS

Reklama
Reklama
Reklama