Był gwiazdą Festiwalu w Sopocie, jego dom płonął. „Miałem go ubezpieczyć w tym tygodniu…”
Sławek Uniatowski mierzy się z tragedią
Niedawno spełnił marzenie o wprowadzce do nowego domu. To miało być jego bezpieczne miejsce na Ziemi, ale podczas nieobecności Sławka Uniatowskiego, posiadłość zaczęła płonąć. Wokalista przekazał smutne informacje.
Sławek Uniatowski o pożarze domu
Kilka dni temu piosenkarz był jedną z gwiazd występujących na Sopot Top of The Top Festival. Publiczność zachwycała się wokalem Sławka Uniatowskiego w piosence Nad wszystko uśmiech Twój, a on posyłał fotografom uśmiechy. Nikt nie wiedział, że tak naprawdę wokalista ma na głowie ogromne zmartwienie.
„Zanim w czwartek wszedłem na scenę w Sopocie, dowiedziałem się, że płonie mi dom”, napisał w sieci. „Dzięki moim sąsiadom pożar udało się w miarę opanować”, dodał.
Po powrocie do domu, ocenił straty. Czeka go mnóstwo pracy, ale i pieniędzy. Mieszkanie nie było ubezpieczone. „Do wymiany mam częściowo elewację, okna, które były nowe, dach z garażu i dach sąsiada. Na szczęście sąsiad był ubezpieczony. Miałem ten dom ubezpieczyć w tym tygodniu, ale nie zdążyłem, bo wprowadziłem się przed chwilą. Będę więc musiał ten burdel sam ponaprawiać”, czytamy na Instagramie.
Czytaj także: Mama nie chciała, żeby był kucharzem. Tomasz Jakubiak: „W domu była o to wojna”
Przyczyna pożaru domu Sławka Uniatowskiego
Piosenkarz nie do końca jeszcze wie, co dokładnie wywołało tak wielki ogień. „Tuje płonęły, jakby zostały polane benzyną. Ja nie mam wrogów, raczej, chyba. Ludzie niespecjalnie wiedzą, gdzie mieszkam, całe szczęście. Spójrzcie, wszystko zwęglone, a ja w Sopocie cały na biało”, pisał w sieci.
Teraz przed nim wiele pracy. Spotkanie z elektrykiem, dekarzem i pracownikami, którzy ułożą elewację.„Bardzo dziękuję za słowa wsparcia. […] W domu brak prądu, zimna woda… Ale najbardziej brak muzyki”, czytamy…
Zobacz też: Dramatyczne słowa Jadwigi Barańskiej: „Nie walczcie ze mną i pozwólcie mi odejść”
Życzymy mnóstwa sił, by naprawić szkody, które wywołał ogień.