Reklama

Kasia ma 11 lat, ale bagażu doświadczeń wystarczyłoby jej na 100. Przyszła na świat przed czasem, trafiła do inkubatora i przechodziła wiele badań i procedur medycznych, które choć ratowały jej życie, były pasmem bólu i cierpienia. Najgorsze jest to, że była w tym wszystkim sama. Jej mama szybko wypisała się ze szpitala i nie odwiedziła jej ani razu. O ojcu nic nie wiadomo. Szpital napisał zgłoszenie do pomocy społecznej i sąd, po rozpoznaniu sytuacji mamy, ograniczył jej władzę rodzicielską. Kasia była niechciana, stała się niewidzialna i niesłyszalna. Po kilku miesiącach szpitalnej samotności mogła zostać wypisana do domu. Ale gdzie właściwie był teraz jej dom? Trafiła do domu dziecka dla małych dzieci, a po roku do kolejnego domu dziecka dla starszaków. Kiedy miała prawie trzy lata odnaleźli ją Beata i Rafał i zostali dla niej rodziną zastępczą. Zamieszkała w ich domu, razem z kotem Rudaskiem i pieskiem Rawką. Wydawało się, że teraz już zawsze wszystko będzie dobrze.

Reklama
Materiały prasowe

Trudna historia wciąż ciągnie się za Kasią. Jej mama biologiczna, która ma nową rodzinę, wystąpiła do sądu o zgodę na kontakty z córką. Kasia nie chciała się z nią widywać, chciała, żeby jej mamą na zawsze została Beata. Sąd rodzinny zdecydował jednak inaczej. Kasia widuje się ze swoją mamą biologiczną raz w tygodniu. Po każdym takim spotkaniu ma koszmary, boi się, że straci rodziców zastępczych - Beatę i Rafała. Czuje, że nic od niej nie zależy, tak jakby nie była ważna. Pogorszyły się jej wyniki w nauce, szkoła narzeka, że jest rozkojarzona i ma wybuchy złości. Beata i Rafał cały czas ją wspierają, ale Kasia nie ufa już dorosłym. Straciła poczucie bezpieczeństwa, bo sąd nie wziął pod uwagę tego, że ona, Kasia, nie chce widywać mamy biologicznej. Ręce Kasi pełne są blizn po nacięciach, bo tylko ból fizyczny może uciszyć to, co się dzieje w niej w środku.

Kasia i inne dzieci w podobnej sytuacji bez pomocy nie dadzą sobie rady. Troska rodziców zastępczych pomaga, ale często nie wystarczy. Terapia, spotkania z psychologiem, czasem także wsparcie psychiatry to jedyny ratunek.

Możesz odmienić ich los, przekazując 1,5% Twojego podatku naszej fundacji. Pomóż Kasi i dzieciom takim, jak ona.

PRZEKAŻ SWÓJ PROCENT PODATKU FUNDACJI POLKI MOGĄ WSZYSTKO, KRS 0000074781 NA POMOC PSYCHOLOGICZNĄ I WSPARCIE DZIECI Z RODZIN ZASTĘPCZYCH I RODZINNYCH DOMÓW DZIECKA.

Reklama

POMÓŻ DZIECIOM PONOWNIE ZAUFAĆ DOROSŁYM. ZWIĘKSZ O 1,5% SZANSĘ NA ICH BEZPIECZNE ŻYCIE!

Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama