Reklama

Pod koniec lipca minie równy rok odkąd Olga Jackowska zmarła w wyniki powikłań nowotworowych. Bliscy artystki na wiele różnych sposobów starają się, by pamięć o niej nie wygasła. To właśnie dlatego w Warszawie powstał mural z wizerunkiem piosenkami, jest także wystawa jej dzieł, a już niedługo piękny pomnik Kory otrzyma dodatkowy element…

Reklama

Kamil Sipowicz o rzeźbie na grobie Kory

Wokalistka została pochowana Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej (rząd 14., grób nr 7) w pięknym miejscu pasującym do niej idealnie. Prochy Kory zostały bowiem złożone blisko okazałego drzewa i pośród innych roślin – tak, jak Jackowska lubiła. Na jej grobie bliscy ustawili też piękny karmnik oraz obraz z jej zdjęciem. „Miłość to wieczna tęsknota”, głosi napis dopisany z tyłu. To tekst pochodzący z wielkiego hitu Maanamu Anioł.

Już niedługo, w okolicach rocznicy śmierci dzięki inicjatywie Kamila Sipowicza nad miejscem pochówku artystki stanie też rzeźba ją upamiętniająca. „Mieliśmy pomysł, żeby tę instalację zrobił Paweł Althamer, światowej sławy artysta i najpierw zrobiliśmy tę gablotę, którą ja pomalowałem, on teraz pracuje nad rzeźbą, więc rodzina Althamerów jest w to zaangażowana, bo pomaga mu brat, a syn zrobił słynny mural na Nowym Świecie”, powiedział mąż Kory w rozmowie z Jastrząb Post.

Przy okazji dodał, od kogo dostał największe wsparcie po śmierci legendarnej piosenkarki. „Największe wsparcie dostałem od moich przyjaciół. Od mojego przyjaciela Andrzeja Wajsa, od Janusza Stawiarskiego, od mojego syna, wnuka, żony syna, od mojego pasierba. Wielu ludzi, wielu przyjaciółek: Małgosia Kitel, Danusia Raczkiewicz, nie zostawiły mnie samego, bardzo mi pomagały, więc jestem szczęśliwy, że mam takich wspaniałych przyjaciół”, dodał Sipowicz.

Reklama

Mamy wrażenie, że czas biegnie szybciej, niż się nam wydaje. To niewiarygodne, że Kory nie ma z nami już prawie rok…

AKPA
Bartek Wieczorek/LAF AM
Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama