Reklama

Jego los przejął tysiące osób na całym świecie. „Chłopiec, który zjednoczył świat”, głosiły hasła na koszulkach żałobników. W poniedziałek, 14 maja odbył się pogrzeb dwuletniego Alfiego Evansa. Ulicami Liverpoolu przeszedł kondukt pogrzebowy.

Reklama

Pogrzeb Alfiego Evansa

O godzinie 11.00 kondukt pogrzebowy przeszedł obok stadionu Evertonu. „Wojownik” i „Nasz bohater”, napisano na wstęgach ozdabiających karawan. Ludzie płakali, rzucali kwiaty i machali Alfiemu na pożegnanie. Mimo że rodzina Alfiego Evansa zadecydowała, że w ceremonii nie wezmą udziału media i osoby postronne, chłopca pożegnały tłumy Brytyjczyków. Najbliżsi chłopca wyrazili zgodę, by wszystkie życzliwe osoby gromadziły się pod stadionem Goodison Park na Walton Lane.

Śmierć Alfiego Evansa

Alfie Evans zmarł w nocy z 27 na 28 kwietnia. Chłopiec odszedł pięć dni po odłączeniu od aparatury, mimo że lekarze nie dawali mu żadnych szans. O śmierci Alfiego Evansa poinformowali jego rodzice, Tom i Kate: „Nasz chłopiec rozwinął skrzydła dzisiaj o 2:30. Mamy złamane serca. Dziękujemy wszystkim za wsparcie”, napisali.

Reklama

Chłopiec cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną, która doprowadziła do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu. Lekarze wystąpili do sądu o odłączenie chłopca od aparatury podtrzymującej życie wbrew woli rodziców. Jednak za przedłużeniem życia Alfiego opowiadali się ludzie na całym świecie. W tej zabrał głos sam papież Franciszek, a także prezydent Andrzej Duda. Jako symbol wsparcia dla rodziny chłopca, pod szpitalem w Liverpoolu składano kwiaty i zabawki. A sprawa Alfiego wywołała powszechną dyskusję etyczną.

Reklama
Reklama
Reklama