Kamil Sipowicz o Korze: „Była moją pierwszą kobietą. Od początku ukrywaliśmy nasz romans”
„Oczywiście domyślałem się, że Szymon jest moim synem”
Jak wyglądało pierwsze spotkanie Kamila Sipowicza z Korą? Olga Jackowska, wokalistka Manaamu była wówczas żoną Marka Jackowskiego. „Poznaliśmy się, gdy Kora była mężatką i miała już dziecko. To nie był łatwy początek”, wyznaje Sipowicz w najnowszym wywiadzie dla Wysokich Obcasów.
Kamil Sipowicz o początkach związku z Korą
Pamięć o Korze, Kamil Sipowicz podtrzymuje na różne sposoby. W czerwcu otwarto wystawę poświęconą artystce, a jesienią wydane zostaną wiersze Kory Ściana szklanych, purpurowych serc. Niedawno mówiło się także o tym, że powstanie także film o artystce. Plany nakręcenia filmu biograficznego o Korze snuto od lat, jeszcze za życia Kory. Teraz, po śmierci gwiazdy jej mąż Kamil Sipowicz postanowił przyspieszyć prace nad scenariuszem: „Pracujemy nad filmem fabularnym i filmem dokumentalnym”, wyjawił w rozmowie z Beatą Nowicką dla magazynu VIVA! kilka miesięcy temu.
Teraz mąż Kory zdecydował się opublikować zbiór odręcznych notatek artystki. W książce Miłość zaczyna się od miłości fani zajdą zapis intymnej pracy artystki nad tekstami, razem z oryginalnymi skreśleniami. Książka ukaże się w księgarniach już 13 listopada. Zbiór prywatnych zapisków Kory zawiera głównie teksty wokalistki z lat 2003–2018, ale także kilka z 1983 roku.
Publikacja pamiętników Kory stała się okazją do udzielenia wywiadu Monice Tutak-Goll dla Wysokich Obcasów. Do tej pory Kamil Sipowicz nie zaglądał do jej zapisków. Zdecydował się na to dopiero po śmierci Kory: „Szanowaliśmy swoje granice”, wyznaje. W rozmowie mamy m.in. okazję przeczytać o tym, jak para się poznała: „Poznaliśmy się, gdy Kora była mężatką i miała już dziecko. To nie był łatwy początek”, wyjawia.
Przypomnijmy, że Kamil Sipowicz przed laty pracował przy organizacji koncertów Maanamu. Dopiero w 1984 roku Kora rozwiodła się z Markiem Jackowskim, a pięć lat później zamieszkała z Kamilem Sipowiczem. W 2013 roku, przez wzgląd na chorobę Kory, para zdecydowała się zalegalizować trwający przeszło 40 lat związek: „Od początku ukrywaliśmy nasz romans”, mówi Sipowicz w rozmowie z Moniką Tutak-Goll.
„Oczywiście domyślałem się, że Szymon jest moim synem. Byłem blisko Kory, jej rodziny, czułem z Szymonem wyjątkową więź. A potem przenieśli się z Markiem do Krakowa, w pewnym momencie Marek się o nas dowiedział. Przede wszystkim Szymon się dowiedział. Miał wtedy dziesięć lat. Kora wszystko mu wyjaśniła. Zrozumiał. Nie miał nigdy żalu do matki”, zdradza, i dodaje: „Mimo że byłem hipisem, nie brałem udziału w żadnej hipisowskiej wolnej miłości. Kora była moją pierwszą kobietą".