Po śmierci męża Katarzyna Chrzanowska odmieniła swoje życie. Wspomnienia sprawiały jej ból
Gwiazda „Adama i Ewy” o nowym domu, córkach i miłości...
Choć występowała w wielu popularnych produkcjach, to właśnie tytułowa rola w serialu Adam i Ewa dała jej największą sympatię widzów. Dziś choć Katarzyna Chrzanowska rzadko pokazuje się publicznie, budzi tak samo duże zainteresowanie fanów. Wielbiciele aktorki zauważyli, że od wielu lat mieszka ona w Hiszpanii. Dlaczego postanowiła przeprowadzić się tam z ukochanego Paryża? Odpowiedź znajdujemy w najnowszym wywiadzie.
Katarzyna Chrzanowska – dzieci, dom w Hiszpanii, związki…
Od lat 90. aktorka wraz z mężem i córkami mieszkali w Paryżu. Ukochanego miasta Katarzyna Chrzanowska nie porzuciła nawet po wielkim sukcesie serialu Adam i Ewa. Niestety, wkrótce gwiazda została w mieszkaniu bez ukochanego. Piotr Niemkiewicz zginął bowiem w wypadku na swojej ulubionej wyspie Kreta. Biznesmen nurkował od lat, ale to właśnie w 2002 roku nie wypłynął już na powierzchnię wody. Kilka lat później, gwiazda poznała neurochirurga Jacka Szafiro, z którym przeprowadziła się w cieplejsze rejony Europy. „Po ciężkich przeżyciach i zakrętach życiowych w 2014 roku udało mi się w końcu sprzedać dom. Wtedy zdecydowałam się na totalną zmianę miejsca, kraju, klimatu, właściwie wszystkiego. Wiedziałam, że nie chcę już żyć we Francji. Za dużo miałam wspomnień. Życie w Paryżu, który będzie mi bliski zawsze, stało się dla mnie za trudne. Kocham to miasto, tam poznałam miłość życia, Piotra, dostałam pierwszą filmową propozycję, urodziły się moje bliźniaczki. Z przyjemnością tam wracam, ale paryski etap mam za sobą. Po mojej pierwszej podróży po Andaluzji w 2007 roku poczułam, że to miejsce jest dla mnie przychylne”, opowiedziała aktorka w wywiadzie dla AKPY.
Dziś 56-latka ma piękny dom z widokiem na morze, a gdy pogoda dopisuje to nawet na Afrykę. Mieszkanie w miejscowości Mijas jest otwarte na rodzinę, przyjaciół a nawet turystów, których z powodzeniem Katarzyna Chrzanowska przyjmowała u siebie w ostatnich latach. Walory andaluzyjskiej przyrody dają ulubienicy publiczności dużo spokoju i radości. „Jeśli przez większość dni w miesiącu się uśmiecham i nie mam depresji, to chyba tak, jestem optymistką. Moja przyjaciółka, która zna mnie lepiej ode mnie twierdzi, że kiedy dzwoniłam do niej z ukochanych Mazur lub teraz z Andaluzji, to mam w głosie tyle energii i pogody, że zaczyna mi czasem zazdrościć”, mówi gwiazda w rozmowie z Beatą Banasiewicz.
Dziś aktorka nie myśli o udziale w kolejnych serialach. Na co dzień myśli o swoim zdrowiu, bo od ponad roku walczy z nowotworem, a także oddaje się sztuce. Na swoim Facebooku regularnie spisuje to, jak spędza czas pandemii. Tworzy też do szuflady. „Od jakiegoś czasu dużo piszę. Chyba nastał taki okres w moim życiu: chęć zatrzymania czasu. Niektórzy w tym celu wstrzykują botoks, a niektórzy piszą książki. Z całą pewnością nie należę do tych pierwszych, natomiast jeśli uda mi się wydać książkę, będę bardzo usatysfakcjonowana. Człowiek bez wątpliwości, zmienności, emocjonalności jest dla mnie robotem. Myślę więc, że jestem po prostu ludzka”, podsumowała siebie aktorka w najnowszym wywiadzie.
W tej samej rozmowie opowiedziała też o córkach-bliźniaczkach, które mają dziś po 27 lat. „Obie są młodymi, niezależnymi kobietami. Stefania chyba bardziej przypomina mnie niż Celina. Celina twierdzi, że jesteśmy kompletnie różne i nie nadajemy się do wspólnego życia. Nie będę powtarzać jak starsze pokolenie, że ja w ich wieku miałam już trzyletnie dzieci. Czasy są różne i teraz młodzi ludzie inaczej myślą o życiu. Razem z niektórymi koleżankami z przykrością stwierdzamy jednak, że być może w ogóle nie będziemy babciami”, czytamy w wywiadzie udzielonym AKPIE.
Na koniec dziennikarka zapytała Katarzynę Chrzanowską o miłość. Ostatnia informacja, jaka pojawiła się w sieci mówiła, że aktorka jest w związku z Jackiem Szafiro. Najnowsza wypowiedź gwiazdy może sugerować jednak co innego… „Jeśli chodzi o sferę damsko-męską to poznałam wielką miłość - mego męża. Po jego śmierci doznałam wielu rozczarowań, pewnie jak niejedna z nas, ale nigdy nie przestałam wierzyć, że istnieje miłość. Na razie jednak bardziej cenię sobie przyjacielskie relacje. Sceny zazdrości, zdrady, namiętności wolę przeżywać w sztuce”, wytłumaczyła gwiazda Adama i Ewy.
Mamy nadzieję, że aktorka zdecyduje się jeszcze kiedyś powrócić na szklany ekran. Tego życzymy jej fanom. A dla pani Kasi przesyłamy życzenia zdrowia.