Boczarska, Kot, Zawierucha wspominają Piotra Woźniaka-Staraka w programie Uwaga
„Był wierny swoim wizjom i zawsze mówił: jeszcze przyznacie mi rację. I z reguły zawsze tak było”
- Redakcja VIVA!
Niespodziewana, tragiczna śmierć Piotra Woźniaka-Staraka sprawiła ból wielu osobom, zarówno jego najbliższym i przyjaciołom, jak i tym, które go nie znały. Wrodzony talent i ambitne podejście do uwielbianego zawodu wpłynęły na sukcesy cenionego producenta filmowego. Jego filmy pokochały tysiące ludzi.
Wspomnienia o Piotrze Woźniaku-Staraku
Aktorzy i współpracownicy – w tym Magdalena Boczarska, znana ze Sztuki Kochania i Tomasz Kot, odtwórca głównej roli w filmie Bogowie – w ciepłych słowach pożegnali się z Piotrem Woźniakiem-Starakiem w programie Uwaga! TVN. Jak wspominają pracę ze zdolnym producentem?
„To był absolutny wizjoner, absolutny pasjonat kina. Miał ten komfort, że robił to z potrzeby serca, a nie traktował tego zarobkowo, chociaż podchodził też do tego bardzo ambicjonalnie. ”, mówi Magdalena Boczarska. „To, co mi się wydaje niesamowite, to jak bardzo kochała go ekipa, od dyżurnych po głównych twórców. Wszyscy naprawdę darzyli go ogromnym szacunkiem i ogromną sympatią”.
„Przyciągał swoją otwartością, swoją serdecznością, swoją gościnnością, swoją radością z życia”, dodaje Antoni Pawlicki. „Cechowała go wrażliwość, szczodrość, nieustraszoność, miłość, głęboki wgląd i spontaniczność”, ujawnia muzyk Wojciech Mazolewski. „Piotr żył szybko. Może teraz za szybko... Ale ja sobie nie wyobrażam, że on mógłby inaczej. On był zawsze w pędzie”, mówi operator Piotr Sobociński.
Kariera Piotra Woźniaka-Staraka
Piotr Woźniak-Starak swoją przygodę z filmem rozpoczął 14 lat temu. Miał dobrą posadę w agencji reklamowej, ale w pewnym momencie zaczął pracować przy realizacji Strajku Volkera Schlöndorffa. W 2007 roku był asystentem Andrzeja Wajdy na planie filmu Katyń.
„Poznaliśmy się wiele lat temu na planie filmu Katyń. Piotrek był tam asystentem drugiego reżysera, czyli taką osobą, która pilnuje, żeby aktorzy przychodzili o odpowiedniej godzinie na plan i przynosi kawę aktorom. Zanim został producentem, chciał poznać film od podszewki”, wspomina Antoni Pawlicki w rozmowie z Uwagą. „Powiedział coś takiego: zobaczysz Antoś, jeszcze zagrasz u mnie w filmie. I rzeczywiście tak było, po paru latach zadzwonił i zaprosił mnie do swojego pierwszego filmu, do filmu Big Love”.
Mimo że jego ojczym jest jednym z najbogatszych Polaków, Piotr Woźniak-Starak sam zapracował na swój majątek. „Jako młody producent chodziłem i prosiłem o pieniądze na projekty filmowe, które są dosyć ryzykowne. Wszyscy patrzyli jak na wariata i mówili: Niech tata da. Przecież ma. I od tej ściany odbijałem się przy Bogach dosyć często”, mówił w rozmowie z magazynem Forbes. Najważniejsze filmy, które wyprodukował to wielokrotnie nagradzany film Bogowie opowiadający historię profesora Religi, oraz Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej w reżyserii Marii Sadowskiej.
„Dla mnie Bogowie to jest taki punkt zwrotny, więc mogę śmiało powiedzieć, że pojawienie się Piotrka na mojej drodze życiowej znacząco tą drogę zmieniło. Czytałem na przykład, że to jest pomyłka obsadowa, że to jest błąd. Wydaje mi się, że to był taki moment, gdzie ja miałem bardzo wiele do udowodnienia sobie, a Piotrek strasznie chciał pokazać, że jest producentem pełną parą”, wspomina Tomasz Kot.
Piotr Woźniak-Starak: filmy Bogowie i Sztuka Kochania
Nikt się nie spodziewał takiego sukcesu. „Piotrek zaczął opowiadać, jaki ten film będzie, co my zrobimy... I on miał taki dar opowiadania, że natychmiast zaraził mnie pewnym entuzjazmem. Bo ja w zasadzie przyszedłem, żeby powiedzieć, że nie dam rady”, opowiada operator Piotr Sobociński. „To było niezwykłe spotkanie. Po raz pierwszy odczytałem producenta, takim, jaki ma być producent. W pełni profesjonalny, będący na planie, gotowy do działania. Rozmawiający z nami, aktorami, siedzący obok reżysera”, wspomina Rafał Zawierucha, który pracował z Piotrem Woźniakiem-Starakiem na planie filmu Bogowie.
„Był wierny swoim wizjom i zawsze mówił: jeszcze przyznacie mi rację. I z reguły zawsze tak było”, mówi Magdalena Boczarska. „Kochał uszczęśliwiać ludzi, kochał spełniać ich marzenia. Pamiętam, że niejednokrotnie, jak zwierzałam mu się z różnych problemów to mówił: co się martwisz, masz mnie. Więc wiele osób miało w nim naprawdę bardzo duże wsparcie”, podkreśla aktorka.
„Obserwowanie Piotra w życiu codziennym było wielką inspiracją dla mnie. Bo to, jak kochał ludzi, świat, naturę, kochał rodzinę, swoją żonę Agnieszkę...”, dodaje Wojciech Mazolewski. „Piotrek rzeczywiście był osobą, która mogła mieć wszystko, mogła być wszędzie i mieszkać, gdzie tylko by mu się spodobało. A Piotrek kochał Mazury. Nieprawdopodobnie je kochał”, wyznaje Uwadze reżyser Łukasz Palkowski.
Piotr Woźniak-Starak skończył niedawno pracę nad serialem 39 i pół tygodnia, a w listopadzie miał pokazać nowy thriller Ukryta gra z Billem Pullmanem w roli głównej. Nie zdążył. Producent zaginął po wypadku motorówki na jeziorze Kisajno na Mazurach. Po kilku dniach poszukiwań potwierdziły się najgorsze obawy.
„Szkoda, że takie zakończenie napisał ktoś na górze, ale wierzę, że on będzie z nami, będzie na tej drodze filmowej będzie wspierał nas wszystkich filmowców”, mówi Rafał Zawierucha. „Cały czas byłem przekonany, że to jest jakaś główna postać naszego kina na lata, na dekady. Że przy tej chęci rozwoju i pasji, która coraz bardziej się krystalizuje, tam będą tylko coraz większe rzeczy. I... I szkoda”, dodaje Tomasz Kot.
Wczoraj z Piotrem Woźniakiem-Starakiem pożegnali się rodzina, przyjaciele i widzowie.