Reklama

Piotr Polk od lat namawia do profilaktycznego badania nerek. Aktor od lat zmaga się z poważną chorobą — niewydolnością, która sprawiła, że trafił na stół operacyjny. Teraz w jednej z najnowszych rozmów zdecydował się opowiedzieć o procedurze, która dała mu szansę na nowe życie: „Nie rozważałem ryzyka, że mogę się nie obudzić”.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 30.01.2025 r.]

Piotr Polk zmagał się z poważną chorobą. Życie uratował mu przeszczep

Piotr Polk znany jest każdemu telewidzowi. Od lat pojawia się w kultowym „Ojcu Mateusz”, gdzie wciela się w rolę inspektora Oresta Możejki. Chociaż na ekranie wzbudza naszą sympatię, wiele osób nie wiedziało, że w życiu prywatnym nie uśmiecha się tak często. Wszystko z powodu poważnej choroby, z którą zmaga się od lat: niewydolności nerek. Jego stan był na tyle poważny, że aby ratować jego zdrowie i życie, musiał zdecydować się na operację.

Na początku 2022 roku został zakwalifikowany do programu przeszczepowego. „Postanowiono, że zrobi się przeszczep wyprzedzający. „Doszczepi” się trzecią nerkę, żeby odciążyć te dwie. Kiedy dostałem się na listę, to była moja pierwsza szóstka w totka, bo stało się to dość szybko” opowiadał w najnowszej rozmowie w „Dzień Dobry TVN”. Jak dodał, strach towarzyszył mu aż do samej operacji, jednak nadzieja na lepsze życie zupełnie przysłoniła wszelkie lęki: „Kiedy po 4 miesiącach dostałem wiadomość, że jest dawca, nie wiedziałem, co robić. Byłem w szoku, w panice. Ta niewiedza dawała mi trochę poczucie spokoju, nie rozważałem ryzyka, że mogę się nie obudzić” wyznał.

Zobacz także: Piotr Polk mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Konieczny był przeszczep

Piotr Polk na planie serialu „Ojcu Mateusz” Akpa

Choroba sprawiła, że Piotr Polk przewartościował życie

Dziś mija już 2,5 roku od przeszczepu. Piotr Polk przyznał, że operacja odmieniła jego życie na lepsze nie tylko pod względem fizycznym, ale także psychicznym. Jak opowiadał, trudne chwile sprawiły, że zaczął doceniać bardziej różne momenty:

„Odzyskałem życie w zupełnie nowym wydaniu. Ta sytuacja sprawiła, że trochę inaczej zacząłem patrzeć na swoje życie, na to, co robię i doceniać, że poza aktorstwem jest jeszcze życie, które jest dużo cenniejsze od tego, które tworzymy w pracy” mówił w wywiadzie udzielonym „Plejadzie”.

Na koniec zreflektował się nad własnym wkładem w swoje zdrowie: „Jeżeli nie wyciągamy z tego wniosków, to to jest tylko nasza wina. „Nie zasłużyłem na tę chorobę” — każdy może tak powiedzieć o swojej chorobie. No, ale powiedzmy szczerze, ktoś, kto całe życie pali papierosy, gdzieś sobie na nią zapracował” podsumował.

Reklama

Czytaj też: W rodzinnym domu Piotra Polka nie mówiło się po polsku: „Traktuje ten język jako wyuczony”

Piotr Polk, VIVA! maj 2018
Piotr Polk, VIVA! maj 2018 Piotr Porębski
Reklama
Reklama
Reklama