Reklama

Przeżyli trzy porody. Magda Steczkowska i jej mąż Piotr Królik w dwutygodniku VIVA! wspominają porody swoich córek jako najpiękniejsze momenty życia. Ale było gorąco. Emocje grały. Piotr nawet zamachnął się na nogę swojej najstarszej córki. Przeczytajcie, co artyści, którzy wydali niedawno znakomity album Serialove, mają do powiedzenia o miłości małżeńskiej, rodzicielskiej i artystycznej. Warto!

Reklama

Rozmowa z Magdą Steczkowską i Piotrem Królikiem

Piotr: Przed pierwszym porodem Magda obudziła mnie o pierwszej w nocy: „Chyba już”.

Magda: Jak to usłyszał, zamknął się na dwadzieścia minut w łazience. I mył głowę. To było okropne, ja spakowana, czułam, że muszę. „Co tam robisz?”. „Myję głowę”. „Musimy jechać”. „Nie, muszę umyć”.

Piotr: Jak mnie spytasz dlaczego, nie wiem. Nerwy. Pamiętam nocną jazdę przez Kraków i zdziwienie, że w szpitalu nikt nie rzuca się na Magdę, żeby zabrać ją na salę. Pani w kantorku z pół godziny wypełniała formularz. Akcja zaczęła dopiero nad ranem. Już usypiałem. Nagle zaroiło się od pielęgniarek, lekarzy. Stałem u wezgłowia, chciałem pomóc. Głaskałem Magdę po głowie, mocno, masowałem i ciągnąłem. „Zostaw moje włosy”, syczała.

Magda: To było okropne, Myślałam, że go zabiję. Nie chciał przestać.

Piotr: Gdy urodziła się Zosia, byłem w szoku. Trzęsącą się dłonią próbowałem przeciąć pępowinę, ale nie trafiłem i położna krzyczała: „To noga!”. Potem zacząłem obdzwaniać rodzinę i znajomych. Gdy zadzwoniłem do mojego przyjaciela Adama Niedzielina puściły emocje. Gdy jego żona zapytała go: „Co powiedział Piotrek”, usłyszała: „Nie wiem, bo cały czas płakał”.

Magda: Tak płakał, że i ja się popłakałam. Nigdy wcześniej go nie widziałam płaczącego.

Piotr: Wspólny poród to najpiękniejsza chwila w moim życiu. Podczas kolejnych porodów byłem już stary wyjadacz, trzecią pępowinę z petem w ustach mogłem ciąć.
Magda: Może, ale w gdy zadzwoniłam po ciebie do drugiego porodu, to do filiżanki herbaty wsypałeś 10 łyżeczek cukru.

Reklama

Więcej o miłosnych przygodach Magdy Steczkowskiej i Piotra Królika w dwutygodniku VIVA! Na rynku od 4 października.

Marlena Bielińska/MOVE
Marlena Bielińska/MOVE
Reklama
Reklama
Reklama