Reklama

Od dziewiętnastu lat "Fakty" TVN upamiętniają Marcina Pawłowskiego. Jeden z głównych prowadzących formatu zmarł 20 listopada 2004 roku, mając zaledwie 33 lata. Ciężko chorował, a i tak do niemal samego końca pojawiał się na wizji "Jestem chory, a ważną częścią walki z moją chorobą jest dla mnie praca" — mówił krótko przed śmiercią.

Reklama

Marcin Pawłowski był ciężko chory. Na wizji pojawiał się do samego końca

Już jako dziecko marzył o zawodzie dziennikarza. Zaczynał w Warszawskim Ośrodku Telewizyjnym, gdzie razem z Karoliną Korwin Piotrowską prowadził magazyn filmowy. "Nie znał się na filmach, ale miał luz i był naturalny. To był strzał w dziesiątkę" — mówiła jego koleżanka po fachu w rozmowie z Pressem. W TVN szlifował swoje umiejętności jako reporter, a z czasem zaproponowano mu posadę prowadzącego głównego wydania "Faktów".

Marcin Pawłowski, 1999, TVN

AKPA

W 2002 roku świat Marcina Pawłowskiego legł w gruzach, gdy lekarze przekazali mu przerażającą diagnozę. Dziennikarz musiał natychmiast zawiesić karierę, aby skupić się na leczeniu. Razem z lekarzami robił wszystko, by jak najszybciej wrócić do zdrowia. Blisko dwa lata później, latem 2004 roku, pojawił się w studiu "Faktów". Nie sposób było nie zauważyć, że prowadzący ma za sobą wyczerpującą walkę z nowotworem.

"Winien jestem państwu słowo wyjaśnienia. Widzimy się po raz pierwszy po półrocznej przewie, trudno też nie zauważyć, że nieco się zmieniłem. To prawda, jestem chory, a ważną częścią walki z moją chorobą jest dla mnie praca, dlatego postanowiłem do niej wrócić. Rozumieją to moi lekarze, szefowie, koleżanki, koledzy. Mam nadzieję, że zrozumiecie także państwo" — przyznał wówczas na wizji.

Marcin Pawłowski po raz ostatni zjawił się w studio 10 września 2004 roku. Dwa miesiące później media obiegła smutna informacja. Uwielbiany prowadzący zmarł 20 listopada, mając zaledwie 33 lata. Odchodził na oczach całej Polski.

Tomasz Sianecki, Marcin Pawłowski, dziennikarze TVN, drugie urodziny Cafe Szparka; lipiec 2004

Zawada/AKPA

"Fakty" TVN upamiętniły Marcina Pawłowskiego

Od tamtego smutnego zdarzenia, rok w rok "Fakty" TVN oddają hołd zmarłemu przyjacielowi. Koniec jest zawsze identyczny — zamiast pożegnania prowadzącego, widzowie widzą ujęcie pustego fotela prezenterskiego lub fotografię Marcina Pawłowskiego. 20 listopada 2023 wydanie prowadził Piotr Kraśko, który na koniec w poruszających słowach wspomniał krótko dawnego prowadzącego "Faktów".

"Niegdyś to on witał państwa o 19 i żegnał na koniec "Faktów". Opowiadał o tym, co najważniejsze w Polsce i na świecie. I w niezwykły sposób robił to przez lata. Dziś mija już 19 lat, od kiedy odszedł Marcin Pawłowski" — powiedział. Gdy wybrzmiały ostatnie słowa, światła w studiu zgasły, i zapadła głucha cisza...

Źródło: Plejada.pl

Reklama

TVN / Zrzut ekranu Pomponik.pl

Reklama
Reklama
Reklama