Reklama

Piotr Cyrwus jest jednym z najbardziej cenionych polskich aktorów filmowych oraz teatralnych. Największą popularność przyniosła mu rola Ryśka w „Klanie”. W serialu wcielał się w męża Grażynki, granej przez Małgorzatę Ostrowską-Królikowską. „Dopiero po odejściu zdałem sobie sprawę, jak bardzo ważny był to bohater”, wspominał. A prywatnie? Od wielu lat jest w związku z Mają Barełkowską. Poznali się jeszcze na studiach. Doczekali trójki dzieci. Jak wygląda obecnie życie aktora oraz w jaki sposób osiągnął sukces? Dziś obchodzi 61 urodziny...

Reklama

Jak wyglądały początki Piotra Cyrwusa?

Piotr Cyrwus urodził się 20 czerwca 1961 roku w Nowym Targu. Wychował się jednak w Waksmundzie. Z tego powodu bardzo dobrze mówi po góralsku. W 1985 roku ukończył Krakowską Szkołę Teatralną. Od tamtego czasu był związany z polskimi teatrami, takimi jak: Polski Teatr w Warszawie, Teatr im. S. Jaracza w Łodzi, STU i Stary Teatr w Krakowie. Zobaczyć go można również w Teatrze Polskim czy Och-Teatrze! Kiedy został zapytany, dlaczego wybrał zawód aktora odpowiedział: „Zaczęło się to w dzieciństwie. Jedna z moich pań nauczycielek w podstawówce mówi, że już wtedy mówiłem o aktorstwie, ale myślę, że nie było to poważne marzenie. Po maturze spróbowałem zdać do szkoły teatralnej, chociaż wszyscy moi koledzy mówili, żebym nie zdawał, gdyż nie będą już kręcić następnego „Janosika". Kiedy odpadłem po pierwszym etapie egzaminu, postanowiłem sobie, że zdam za trzecim razem, nie dotrzymałem słowa. Zdałem za drugim”, wspominał.

Warto przypomnieć, że na antenie TV Wisła miał okazję prowadzić teleturniej „Oczko”. Z czasem zaczął pojawiać się również w kampaniach reklamowych, między innymi na rzecz Fundacji Przytul Psa z 2012 roku, „Mafia dla Psa” czy w spotach reklamowych banków. „Dobry aktor zagra wszystko, jeśli musi i chce. Taka to praca. Zagra krzesło. Nawet widelec albo turonia. A jak trzeba, to Ryśka z Klanu i wąsatego mafiosa. Jak Cyrwus", mówiła o nim Karolina Korwin-Piotrowska. Swoją przygodę zaczynał również od spektakli telewizyjnych: „Szachy”, „Ferdydurke” czy „Parawan”. Z czasem można było go obejrzeć w „Liście Schindlera” z 1993, „Panu Tadeuszu” z 1999 roku czy „Zenku” z 2020 roku.

Młodsza widownia może kojarzyć aktora z produkcji Netflixa pod tytułem „W lesie dziś nie zaśnie nikt". Zagrał również w „Sali samobójców. Hejter". Jednak to przez 15 lat, bo od 1997 do 2012 roku, wcielał się w postać Ryszarda Lubicza. Jak aktor otrzymał tę kultową rolę? „To był zupełny przypadek, myślałem, że przyjeżdżam na casting do jakiegoś filmu. Nie wiedziałem, że to będzie serial, tym bardziej taki długi. Tego dnia miałem też z policyjnego parkingu odebrać samochód, który kilka dni wcześniej skradziono mi w Warszawie. Na casting zdążyłem w ostatniej chwili i właściwie bardziej moje myśli zajmowało cudem odnalezione auto. Ale tak to czasem w życiu bywa, że dostajemy to, o co specjalnie nie zabiegamy. Wygrałem te zdjęcia i już następnego dnia szukano dla mnie żony serialowej (…) Cieszę się, że potrafiłem wykreować postać Ryszarda Lubicza, która budzi tyle emocji i daje mi popularność. Choć z drugiej strony dla aktora taka rola może być przekleństwem, bo wszyscy myślą, że prywatnie jestem taki sam. A przecież to tylko stworzona przeze mnie postać”, mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą w 2006 roku.

„Grając Rysia, zastanawiałem się, czy robię to tak dobrze, że mnie aż tak mocno z nim utożsamiają, czy tak źle, że się ze mnie śmieją… Miewałem momenty zawahania. Dopiero po odejściu zdałem sobie sprawę, jak bardzo ważny to był bohater dla widzów”, wspominał.

Jak wiadomo, show-biznes nie był światem, o którym marzył Piotr Cyrwus. „Trochę pociągało mnie to niby szalone życie aktorów, o którym się mówi. Ja byłem ze wsi, taki „kościółkowy", chciałem się zmierzyć z tym światem. Może czasem z tego skorzystałem, czasem dostałem po głowie”, opowiadał w rozmowie dla portalu wemen.pl. Nie podoba mu się jak są pokazywane osoby publiczne: „Żadna gazeta nigdy nie była chętna, żeby zrobić mi zdjęcia w kościele, a mogli wielokrotnie. Za to z kieliszkiem wódki zawsze chętnie zrobią (...) Wyliczają tylko nasze upadki albo celebryckie wzloty. Aktorów pokazuje się tylko, albo jak idą po czerwonym dywanie, albo jak się na nim przewracają”, mówił aktor.

ZOBACZ TEŻ: Jennifer Lopez w szczerych słowach o wychowywaniu przez matkę. „Była silna, ale też surowa

Piotr Cyrwus i Małgorzata Ostrowska-Królikowska, 2000 rok

Studio69 / Studio69 / Forum

Historia miłości Piotra Cyrwusa i Mai Barełkowskiej

Swoją żonę poznał jeszcze w trakcie studiowania w szkole teatralnej. „Piotra uważałam za dobrego kolegę. Przypominał mojego ojca”, mówiła aktorka w rozmowie z magazynem Pani. Nie od razu jednak między nimi zaiskrzyło. Dopiero parę lat później Barełkowska poczuła, że Cyrwus jest tym jedynym. „Usłyszałam taki wewnętrzny głos, że ten człowiek ma być moim mężem (...) Postanowiliśmy być razem do końca i staramy się w tym wytrwać, mimo że mieliśmy wiele kryzysów. Zawsze udawało się nam je jednak przejść. Po prostu chcemy być razem”, mówiła w jednym z wywiadów.

Aktor nie ukrywa, że jego obecna żona zrobiła na nim wielkie wrażenie, gdy jeszcze się poznawali. „Zwróciłem na nią uwagę. Długie blond włosy, nosiła się jak hipiska, co bardzo mi się podobało. Ona była jednak zainteresowana kolegami ze starszych roczników”, wyznał aktor w rozmowie z magazynem Pani. Widywali się na uczelni, imprezach, w teatrze przez trzy lata. „Przełom nastąpił pod koniec studiów. Maja wyjechała na wakacje do Włoch, ja do Stanów. Wracałem z myślą, że nie chcę się z nikim wiązać. Zamierzałem być sam, wyobrażałem sobie, że całkowicie poświęcę się sztuce... Tymczasem wystarczył jeden wspólny wieczór, parę ważnych słów i okazało się, że to jest to", mówił aktor.

Wzięli ze sobą zarówno ślub cywilny, jak i kościelny. Ceremonia odbyła się w Poznaniu. Dzisiaj mówią jednym głosem, że małżeństwo to tak naprawdę praca na cały etat oraz ciągłe kompromisy. „Jestem szczęściarzem, bo moja żona jest piękną i niezwykle mądrą kobietą, świetną aktorką, oczytaną, zorientowaną w poezji, literaturze, sztuce czy filozofii. Wiele się dzięki niej nauczyłem”, mówił aktor.

Nie jest tajemnicą, że są bardzo mocno wierzący i praktykujący. „Kiedyś, mimo że byłem ministrantem i należałem do oazy, nie rozumiałem Pisma Świętego. Pamiętam, jak ja i moi koledzy sprzeczaliśmy się z księżmi (...), próbowaliśmy udowodnić, że Bóg wcale nie jest taki miłosierny (...) Dziś wiem, że to nie Bóg jest odpowiedzialny za zło na świecie. Wszystko sprowadza się do wolnej woli, którą dał człowiekowi”, opowiadał w rozmowie dla portalu aleteia.org. „W dzisiejszym świecie czasem wzbudza to pewną sensację, że aktor mówi o swojej wierze. Ludzie się strasznie przed sobą zamknęli. Wymagamy od innych tolerancji, a sami siebie nie potrafimy odkryć”, dodał w rozmowie z Plejadą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mąż Henryki Krzywonos-Strycharskiej: „Pokochałem kobietę o 12 lat ode mnie starszą”

Marek Szymanski / Forum

Co robią dzieci Piotra Cyrwusa oraz Mai Barełkowskiej

Wraz z żoną doczekali się trójki dzieci: Mateusza, Łukasza oraz Anny Marii. Para doczekała się również wnucząt. Z tego powodu bardzo się cieszą. „To ja najpierw kąpałem i przewijałem dziecko. Znałem się na pielęgnacji niemowląt, bo za pierwszym razem, kiedy nie dostałem się na studia, praktykowałem jako pielęgniarz na oddziale dla noworodków”, wspominał w rozmowie z magazynem Pani. O swojej rodzinie nie chce zdradzać za dużo. Kiedyś jednak powiedział, że jego syn Mateusz pracował przy filmie „Hugo i jego wynalazek”, natomiast jego córka jest aktorką, a Łukasz pracuje w korporacji. „Z dziećmi trzeba przede wszystkim być. Jedyne, czego żałuję, to że ze względu na zawodowe obowiązki nie zawsze było mi to dane. Taki już jest nasz świat, świat karier i pogoni za chlebem, że zabiera nam wiele cennego czasu, który moglibyśmy poświęcić dzieciom", mówił aktor.

Za wszelką cenę stara się chronić swoją prywatność przed mediami. Kilka lat temu jego córka zamieściła poruszający wpis na Facebooku, gdzie opowiedziała o swoich problemach z alkoholem i narkotykami. „Moja walka trwa codziennie – przez 24 godziny. Jeśli myślisz, że w uzależnieniu głównym problemem jest alkohol czy narkotyki, to niestety jesteś w błędzie. Problemem jestem ja i moja głowa. Substancja była dla mnie rozwiązaniem", czytaliśmy.

W rozmowie z Pomponikiem Piotr Cyrwus odniósł się do tej sytuacji: „To już przeszłość. Napisała to w dobrej wierze, żeby pomóc tym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Chciała pokazać, że można zwalczyć nałóg i wejść na prostą drogę, choć wcześniej się pobłądziło. Jestem dumny z tego, że wygrała z nałogiem i teraz jest świetną mamą. A to jest najważniejsze”.

Co dzisiaj robi aktor?

Piotr Cyrwus jest cały czas aktywny zawodowo. We wrześniu tego roku do kin trafi film pod tytułem „Kryptonim Polska" z jego udziałem. Warto przypomnieć, że w ostatnim czasie można było go oglądać w takich filmach, jak „Poskromienie złośnicy", „Jak pokochałam gangstera", „Marzec '68" i wiele innych.

Aktor nie chciał się wypowiadać na temat polityki, jednak dwa lata temu zmienił zdanie. „Gdy polityk wtrąca się do kultury, to już nie ma kultury. Kiedyś myślałem, że aktor nie powinien wypowiadać się na tematy polityczne. Zmieniłem zdanie. Powinien, bo jest obywatelem tego kraju i ma prawo do własnego komentarza. Tylko jest jedno „ale”: musi się zastanowić, czy wytrzyma konsekwencje. Podziwiam w tym sensie Janusza Gajosa. Podziwiam kolegów z branży, którzy wchodzą w polemikę na tematy polityczne”, mówił dla wp.pl.

Obecnie mieszka w kilku miejscach w Polsce. Na szczęście pandemia nie odbiła się na nim tak, jak na innych koleżankach i kolegach z branży. Opowiedział w rozmowie z Pomponikiem, że lubi rezygnować ze swoich przyzwyczajeń. Nie ma też problemu ze zmianą teatru. Stwierdził, że czas izolacji spowodował, że mógł się na chwilę zatrzymać, pomyśleć nad swoim życiem. Spędził tamten czas ze swoją żoną w domku na wsi pod Poznaniem.

Z okazji urodzin życzmy aktorowi wszystkiego, co najlepsze!

ZOBACZ TEŻ: Młodzieńcza miłość dała im córkę. Oto historia małżeństwa Katarzyny Groniec i Olafa Lubaszenki

Reklama

Piotr Cyrwus z żoną Mają Berałkowską, synem Łukaszem oraz córką Anną Marią. 01.09.2001 rok

Marek Szymanski / Forum
Reklama
Reklama
Reklama