Pierwsze święta bez Jadwigi Barańskiej. Tak jej mąż i syn spędzili Wigilię
Jerzy i Mikołaj Antczakowie upamiętnili aktorkę w wigilię Bożego Narodzenia
Te Święta Bożego Narodzenia w rodzinie Antczaków były zdecydowanie smutniejsze, niż kiedykolwiek. Przypomnijmy, że w październiku tego roku pożegnaliśmy Jadwigę Barańską. Jej bliscy obchodzili więc samotną wigilię oraz 95. urodziny Jerzego Antczaka w pomniejszonym gronie... Mogli jednak liczyć na wsparcie bliskich i przujaciół.
Smutne święta Jerzego Antczaka
Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak wiele lat temu przeprowadzili się do Hollywood. Właśnie tam Jerzy Antczak oraz jego syn Mikołaj postanowili spędzić Boże Narodzenie w gronie rodziny i przyjaciół, w tym aktorki Katarzyny Śmiechowicz. Zanim jednak zasiedli do wigilijnego stołu, odwiedzili grób zmarłej żony i matki, Jadwigi Barańskiej. Artystka zmarła 24 października 2024 r. i chociaż od jej śmierci minęły już dwa miesiące, dla najbliższych to wciąż bardzo ciężki temat.
Co więcej, 25 grudnia Jerzy Antczak również obchodził urodziny. Ta podwójna celebracja owiana była jednak dozą smutku. „To było definitywnie celebracja wigilii, ale nie mogło się też obejść bez szczególnych życzeń urodzinowych dla Mistrza, bo 25 grudnia miał urodziny. Zaśpiewaliśmy mu »Sto lat«” mówiła Katarzyna Śmiechowicz w rozmowie z portalem ShowNews.pl oraz dodała, że mimo wszystko nie dało się ukryć, że jednej osoby brakuje przy wigilijnym stole.
Oczywiście była to trudna dla nich wigilia, ale razem jakoś udało nam się celebrować ten szczególny czas.
„Jurek jest znakomitym artystą, twórca najwspanialszego dzieła, jakim jest film i serial „Noce i Dnie”. Tworząc to dzieło, jak i inne swoje projekty, myślał o nas wszystkich i dlatego teraz nadszedł taki moment, że to my, otaczający go przyjaciele, powinniśmy go wspierać. Musimy też o niego dbać, a to jest odpowiedni czas: szczególnie w tym trudnym czasie, jakim była utrata najukochańszej kobiety i mamy” czytamy.
Sprawdź także: Jerzy Antczak przerwał milczenie po śmierci żony. "To były bolesne krzyki. Błagaliśmy o morfinę"
Jerzy Antczak, grób Jadwigi Barańskiej
Katarzyna Śmiechowicz o Jerzym i Mikołaju Antczakach
Aktorka przyznała, że dla niej bardzo ważne są relacje międzyludzkie oraz pielęgnowanie tradycji. Właśnie dlatego na wigilię, na której pojawiły się polskie potrawy i zwyczaje takie jak dzielenie się opłatkiem, zaprosiła także Jerzego i Mikołaja Antczaków. Nie wyobrażała sobie, by 96-letni reżyser wraz z synem mogliby spędzić ten wyjątkowy czas w samotności.
„Tak zostałam wychowana i tak wychowuję swoje dzieci, aby troszczyć się o rodzinę i przyjaciół. Dla mnie jest to szczególny zaszczyt, że mogę uczestniczyć w życiu ukochanych przyjaciół i dzielić się chlebem przy wigilijnym stole” wyznała Katarzyna Śmiechowicz.
Czytaj również: Wyjechała do USA, ciężko chorowała. Mimo wszystko mąż nigdy jej nie opuszczał