Takim ojcem jest Paweł Małaszyński: „Było mnie mało, ale...”. Czy czegoś dziś żałuje?
„Jestem szczęśliwym człowiekiem, ale na pewno nie jestem spełnionym aktorem"
Rzadko udziela wywiadów, ale właśnie zrobił wyjątek. Paweł Małaszyński przyjął zaproszenie Telewizji Polskiej i w „Pytaniu na śniadanie” opowiedział o swojej codzienności. Ostatni zawodowy wybór wiele zmienił w jego życiu. W czasie pełnym wyzwań największą jego opoką jest rodzina.
Paweł Małaszyński o byciu tatą. Jaki jest prywatnie?
Z ukochaną Joanną Chitruszko jest już 30 lat. Dwie dekady temu został pierwszy raz ojcem. 10 lat później rodzina artysty znów się powiększyła. Dziś jego córeczka Lea wchodzi w wiek nastoletni.
Pełen ciepła dom wypełniony bliskimi to największy sukces Pawła Małaszyńskiego. „Jestem szczęśliwym człowiekiem, ale na pewno nie jestem spełnionym aktorem. Dlatego ta rodzina jest też takim moim priorytetem i czymś bardzo ważnym, bo spalam się tam jako ojciec i jako głowa rodziny. Tak więc są dla mnie też sprawy bardzo, bardzo ważne”, mówił w TVP.
W tym samym wywiadzie wyznał, czy przez karierę nie ominął pewnych ważnych wydarzeń z życia dzieci. „Mój syn Jeremiasz ma już 20 lat i kiedy pojawił się na świecie, miałem najbardziej zwariowany okres. Jak sobie tak teraz rozmawiam z nim i z moją żoną o tym, czy czegoś nie straciłem, dochodzimy do wniosku, że nie. Było mnie mało, ale na tyle w tym wolnym czasie oddawałem siebie Jeremiaszowi i Asi, że syn przeszedł przez ten okres bardzo naturalnie”, odpowiedział na pytanie dziennikarki.
Dodał też, że dzięki mądremu rodzicielstwu, może pochwalić się tym, że Jeremiasz i Lea, mają wiele umiejętności miękkich. „Nasze dzieci nie wstydzą się mówić o emocjach”, przyznał i dodał, że sam w utworach, które pisze – bo spełnia się też muzycznie – dotyka tematów pełnych emocji: wiary w siebie czy sensu życia. „Trzeba w pewien sposób się uzbroić. I stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu, które życie nam rzuca”, podkreślił.
OBEJRZYJ WIDEO: Od startu Tańca z gwiazdami Maciej Musiał musi uważać na jedno: „Próbuję sobie z tym poradzić”
Paweł Małaszyński z synem
Paweł Małaszyński o odejściu z Teatru Kwadrat
Przy okazji spotkania z kamerami TVP aktor zabrał głos w sprawie decyzji, jaką podjął na początku roku. Po 22 latach, nie gra już w popularnym warszawskim teatrze. „Decyzja o odejściu nie była łatwa, ale w zaistniałej sytuacji i atmosferze, jaka panuje w teatrze od zeszłego roku, uznałem, że nie mogę postąpić inaczej”, napisał w sieci prawie 2 miesiące temu.
Teraz opowiedział o kulisach tej sytuacji. „Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego absolutnie. Zawsze wiedziałem o tym, że to jest moje miejsce — tu się urodziłem jako aktor, tutaj pewnie umrę i będę stał bezapelacyjnie do samego końca mojego lub jego. Wyszło na to, że mojego. Było, minęło. Trudno. Los tak chciał. Czynnik ludzki tak chciał, a ja na pewno nie mogłem tam zostać, bo bym się udusił”, powiedział w Pytaniu na śniadanie.
Życzymy mu wiele powodzenia!
Paweł Małaszyński, Joanna Chitruszko