Reklama

Zarażał uśmiechem, posiadał niesamowitą charyzmę i wielkie serce. Paweł Królikowski zmarł 27 lutego po walce z chorobą neurologiczną. Jego zbyt wczesne odejście to cios dla rodziny i wiernych fanów. Widzowie pokochali go za wiele świetnych ról, ale to jako serialowy Kusy z Rancza i juror Twoja Twarz Brzmi Znajomo zdobył ich sympatię. Jest jedna rzecz, której większość osób mogła o nim nie wiedzieć.

Reklama

Paweł Królikowski wraz z rodziną angażował się w pomoc potrzebującym zwierzętom. Kilka lat temu razem z żoną Małgorzatą Ostrowską-Królikowską przygarnęli do swojego domu suczkę, Lejlę. Aktorka wzięła wtedy udział w programie Przygarnij mnie.


Małżeństwo mieszkało w domu z ogrodem. Panuje w nim ciepło i rodzinna atmosfera, wiec zwierzaki mają wspaniałe warunki do życia i zabawy.

O tym, że Paweł Królikowski był wyczulony na cierpienie bezbronnych istot przypomniała żegnając go Beata Sadowska. Dziennikarka opublikowała poruszający wpis i zdjęcie aktora z czworonogiem.

,,Takiego Cię zapamiętam: uśmiechniętego, kochającego życie, pomagającego naszym braciom mniejszym. Trzymaj się tam, w Kosmosie! Całą rodzinę Pawła przytulam najczulej. R.I.P”, napisała.

Paweł Królikowski wraz żoną, synem i bratem angażowali się od lat w akcję Wielcy Małym – Artyści pomagają zwierzętom zimą. A jej celem jest propagowanie adopcji zwierząt bezdomnych pozostających w schroniskach i domach tymczasowych.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama