Reklama

Na początku października Paweł i Katarzyna Golec świętowali 20. rocznicę ślubu. Para od ponad dwóch dekad stanowi pełny miłości duet, który łączy życie prywatne z zawodowym. Jak zakochani się poznali i co w sobie lubią?

Reklama

Paweł i Kasia Golec – pierwsze spotkanie, ślub

Choć zajmowali się różnymi rzeczami, pod koniec lat 90. los postanowił połączyć ich w parę. „Pawła spotykałam w popularnej kawiarni w piwnicach Zamku Książąt Sułkowskich. On z zespołem kończył wtedy pierwszą płytę, ja miałam próby do jakiegoś przedstawienia. Gadaliśmy do rana. Bardzo miło wspominam ten czas”, opowiadała ukochana muzyka w Twoim Stylu. Dodała też, że dla Pawła zmieniła trochę swoje zawodowe plany. „Po roku musiałam podjąć decyzję, czy przedłużyć umowę w teatrze i zostać w Bielsku. Zastanawiałam się, bo na początku to miasto wcale mi się nie podobało. Kiedy Paweł mi się oświadczył, przyznaję, że trochę się wahałam. Wiedziałam już, że związek z muzykiem nie jest łatwy: wraca w nocy z koncertu, rano, kiedy ja idę do pracy, śpi…”, wspominała zakochana w piosenkarzu żona.

A jak pierwsze spotkanie zapamiętał członek Golec uOrkiestra? „Gdy zobaczyłem Kasię po raz pierwszy, zwróciłem uwagę na jej przezroczyste niebieskie oczy i bardzo zgrabne nogi. Gdy się człowiek zakochuje, to nie chodzi o kolor oczu czy włosów. Mnie spodobał się jej temperament i charakter. Zamieszkaliśmy razem jeszcze przed ślubem. Wprawdzie oboje pochodzimy z bardzo tradycyjnych domów, ale obyło się bez zgrzytów…”, czytamy w Twoim Stylu sprzed 12 lat.

Przyszedł 6 października roku 2001 i narzeczeni pobrali się. Msza odbyła się w kościele parafialnym w rodzinnej miejscowości Pawła Golca – Milówce. Świątynia i teren wokół niej zostały zamknięte dla przypadkowych gapiów. Małżonkowie o prywatność dbają po dziś dzień. Rzadko udzielają wywiadów i sporadycznie pokazują się na ściankach. Wspólnie wychowują 18-letnią Maję i 8-letnią Anię.

Ślub Pawła i Kasi Golców - 10.2001

Studio69 / Studio69 / Forum

Kasia Golec, Paweł Golec - 2013

Jan KUCHARZYK/East News

Czym zajmuje się żona Pawła Golca – Kasia? Jaki jest muzyk prywatnie?

Choć Katarzyna Golec chciała zostać aktorką, jej życie potoczyło się inaczej. Żona Pawła Golca najpierw skończyła Wydział Lalkarski Akademii Teatralnej w Białymstoku, potem pracę dostała w bielskim teatrze Banialuka, a następnie z niej zrezygnowała. Dziś od wielu lat prowadzi Fundację Braci Golec oraz spełnia się jako logopeda.

Para dzieli codzienność między Bielsko-Białą (gdzie mają dom) i Warszawę, w której kupili mieszkanie. A co się im w sobie podoba? „Paweł to wrażliwiec, potrzebuje więcej czasu, żeby się otworzyć. My też dobraliśmy się na zasadzie przeciwieństw. Ja dużo mówię, jestem energiczna, on jest spokojny, raczej słucha, niż mówi. Podziwiam męża za jego cierpliwość i otwartość. Często ludzie zaczepiają go, proszą o autograf, a on zawsze uśmiechnięty z każdym pogada. Cenię to w nim, choć myślę, że jest zbyt ufny”, zdradziła Katarzyna Golec Twojemu Stylowi.

Z kolei wokalista cieszy się, że jego wybranka ma dobry gust. „Żona zawsze fajnie wygląda, lubię jej styl i dlatego to ona kupuje mi ubrania. Kiedyś nie przywiązywałem do tego wagi. Wiadomo, na studiach - bojówki, flanelowa koszula, i było dobrze. Ona jest moim najlepszym, choć surowym krytykiem. Doradza też przy wyborze kostiumów”, czytaliśmy.

Czy mimo wielu obowiązków małżeństwo stawia siebie na pierwszym miejscu? „Intensywne życie zawodowe, wyjazdy, nieobecność, to stały element naszej pracy, do którego najbliżsi zdążyli się już przyzwyczaić. Owszem, praca jest dla nas czymś bardzo ważnym, ale to rodzina jest fundamentem człowieczeństwa. Jeżeli tu jestem mocny, to mogę góry przenosić”, tłumaczył Paweł Golec portalowi Aleteia.

Reklama

Z takim podejściem jesteśmy pewni, że parę łączy najsilniejsze w możliwych uczuć. Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama