Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek zaczęli otwarcie mówić o swojej miłości. Zostali do tego poniekąd zmuszeni przez komentarze byłej żony dziennikarza, Paulinę Smaszcz, która jako pierwsza ujawniła ich związek. Na prezenterkę spadła fala krytyki, do której postanowiła odnieść się w wystosowanym przez siebie oświadczeniu. Co napisała?
Paulina Smaszcz ostro o związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek
Weekend zdecydowanie stał pod znakiem związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, o którym plotkowano już od dłuższego czasu. W piątkowy wieczór ostatecznie ujawniła go Paulina Smaszcz, czyli była żona dziennikarza. I to był dopiero początek ogromnej, medialnej burzy…
Pod wpływem jej komentarzy oboje potwierdzili tą radosną informację i wstawili wspólne zdjęcie z urodzinowego wyjazdu. „Najpiękniejszy prezent na 40 urodziny... M I Ł O Ś Ć ❤️ Pozdrawiamy z Izraela 💋”, czytamy na Instagramie Kasi Cichopek. W „Pytaniu na śniadanie” udzielili natomiast wspólnego wywiadu, w którym opowiedzieli o łączącym ich uczuciu. Ujawnili, że pobyt w Izraelu miał również charakter symboliczny.
„Jest to wyjątkowy czas. Nie bez powodu wybraliśmy to miejsce (Bliski Wschód). Jest to czas podsumowania, powrotu do przeszłości i zamknięcia pewnego rozdziału. A co najważniejsze – tworzenia nowego rozdziału”, podkreślała aktorka, której wtórował ukochany.
Następnie Paulina Smaszcz wystosowała wpis, w którym w niewybrednych słowach skomentowała nowy związek byłego męża sugerując, że zakochani od dłuższego czasu zdradzali i oszukiwali swoich partnerów! Maciej Kurzajewski bardzo szybko odpowiedział na oskarżenia byłej żony podkreślając iż nie pozwoli, aby ta raniła jego bliskich.
ZOBACZ: Paulina Smaszcz tłumaczy, dlaczego ujawniła związek Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
Na dziennikarkę spadła ogromna fala krytyki z powodu jej ostatnich wyznań w mediach. Reakcje fanów okazały się dość skrajne. Teraz postanowiła odnieść się do zarzutów, które od kilku dni krążą pod jej adresem...
Paulina Smaszcz odpowiada na falę krytyki: Nie urodziłam się silna
Paulina Smaszcz w najnowszym poście nawiązała do narastającej krytyki. Część wpisu poświęciła istotnym dla niej kwestiom, czyli asertywności i życia w zgodzie ze sobą. Prezenterka podkreśla, że od lat ciężko pracowała nad sobą i dziś nie zamierza się dla nikogo zmieniać.
„Warto być sobą, mówić prawdę, wierzyć we własne umiejętności i wartości. Mieć samoświadomość swoich kompetencji, edukacji, celu w życiu i priorytetów. Nie zmienię się, bo na to kim jestem, jak bardzo potrafię być niezależna, silna i twarda, nie do zabicia i pokonania pracowałam wiele lat. Nie urodziłam się silna, tylko ukształtowały mnie złe doświadczenia, które przekułam na dobre lekcje i wyciągnęłam wnioski.”
W końcowej części Paulina Smaszcz podziękowała fanom za ostatnie słowa wsparcia. Poświęciła również część swoim krytykom, którzy od trzech dni komentują jej działania w sieci. Prezenterka zarzuca im szerzenie hejtu, na który dopiero uczy się właściwie reagować. Jednak takie komentarze nie robią na niej większego wrażenia.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Synek Kasi Cichopek zareagował na jej zdjęcie z Maciejem Kurzajewskim
„Dziękuję pięknie za setki pozytywnych wiadomości, ciepłych słów akceptacji, wsparcia, otuchy, zrozumienia i wdzięczności, które tym bardziej napędzają mnie do działania i realizowania spotkań dla kobiet, które mają wewnętrzną siłę, marzenia, cele i wiedzą, że życie mamy jedno i nigdy się nie powtórzy, dlatego warto być sobą od A do Z. Dziękuję jeszcze raz z całego serca. A ponieważ uczę reagowania na hejt, to powiem, że nie jestem zupą pomidorową, by wszystkim smakować i wolę być sobą, niż odpowiadać, pasować, schlebiać i podobać się byle komu. Byle kto, byle gdzie, byle jak mnie nie interesuje i nie zwracam na to uwagi”, podsumowała swój wpis.
Paulina Smaszcz-Kurzajewska, VIVA 1/2020
