Reklama

Dwadzieścia trzy lata małżeństwa Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej i Macieja Kurzajewskiego zakończyły się kilka tygodni temu rozwodem. Para rozstała się jednak jeszcze w poprzednim roku, o czym mentorka opowiadała nam w VIVIE! i na VIVA.pl. W najnowszym wywiadzie 47-latka zdradziła z kolei, jak wyglądają jej relacje z dziennikarzem po ostatnim spotkaniu w sądzie.

Reklama

Paulina Smaszcz-Kurzajewska o relacjach z byłym mężem

W nowym programie Super Show Paulina Smaszcz-Kurzajewska powróciła wspomnieniami do czasu, gdy podejmowała decyzję o odejściu od męża. „Widzieliśmy, że coraz rzadziej mamy wspólne zdanie, ale decyzję podjęłam ja. Po prostu rozmawiasz, rozmawiasz i widzisz, że myślenie jest podobne i myślisz, że chyba to jest dobry moment. (…) Najgorzej, jak ludzie się ranią”, zauważyła na antenie mentorka.

Wcielenie w życie pomysłu o zmianie mieszkania chwilę jednak trwało. Była partnerka prezentera TVP stwierdziła, że po pierwsze ma za dużo książek i ubrań, a po drugie musiała mieć czas, by odnaleźć cztery kąty, w których poczuje się komfortowo. Należało też porozmawiać z każdym z synów. „Ja powiedziałam, że się wyprowadzę, jak tylko sobie znajdę fajne mieszkanie. Julek był z nami po rozmowach, Franek również, no i bardzo dobrze nam się żyło”, wyznała Paulina Smaszcz-Kurzajewska w Superstacji.

Okazuje się, że byli małżonkowie pozostają w bardzo dobrych relacjach. „Teraz już się wyprowadziłam, ale Maciek przychodzi do mnie wieczorem na kolację albo rano dzwoni, czy zjemy razem z Julkiem śniadanie. Uważam, że to jest bardzo ważne, żeby pokazać dziecku, że szanujesz tego drugiego rodzica”, powiedziała Paulinie Koziejowskiej gwiazda.

Paulina Smaszcz-Kurzajewska o rozstaniu w VIVIE!

Przypomnijmy, że w rozmowie z Beatą Nowicką, Paulina Smaszcz-Kurzajewska wspomniała o tym, że w jej związku pojawiła się… cisza. To ona zwiastowała najgorsze. „Końca miłości nie „zapowiada” krzyk, awantury, emocjonalna szarpanina, tylko cisza. W domach, w których nie ma miłości jest coraz ciszej. Nikt już ze sobą nie rozmawia, nikt nie ma sobie nic do powiedzenia. Miłość polega między innymi na tym, że jesteś zainteresowana drugim człowiekiem. Kiedy kobieta mówi: „Ja mu jeszcze robię awantury”- to znaczy, że ona jeszcze kocha. Ale jak jej nie interesuje co on je, co on myśli, gdzie on bywa, gdzie śpi, co ma do powiedzenia, to znaczy, że już nie kocha. Tylko, że u mnie było odwrotnie. To ja czuję się opuszczona. Nie ja odchodziłam…”, opowiadała w VIVIE! mentorka.

Z kolei przed naszą kamerą Paulina Smaszcz-Kurzajewska opowiedziała o tym, czego się teraz boi. „Jestem smutniejsza, boję się nawrotu depresji, nawrotu lęków o moje zdrowie. A to czego się boję najbardziej to to, że moje dzieci mogą zachorować lub umrzeć przede mną. I pomyślałam sobie, że nie będąc z Maćkiem, a sama, będzie mi to o wiele trudniej znieść. Wypruto mnie z miłości i z uczuć. O to mam żal”, wyznała 47-latka Rafałowi Kowalskiemu w wideo wywiadzie dla VIVY.pl.

Reklama

Podziwiamy, że Paulina i Maciej tak zgodnie potrafią żyć po rozstaniu. Nic tylko brać z nich przykład!

Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Zuza Krajewska/Warsaw Creatives
Reklama
Reklama
Reklama