Paulina Młynarska: „Odkąd Ala jest z Dominiką, uważam, że mam dwie córki”
Dziennikarka w osobistym wpisie wspiera środowisko LGBT
Dyskusja na temat LGBT trwa. Na fali obraźliwych wypowiedzi polityków, w tym prezydenta RP, wiele osób staje w obronie homoseksualistów. Teraz do tego grona dołączyła Paulina Młynarska. W bardzo osobistym wpisie nawiązała do córki, która jest lesbijką.
Paulina Młynarska o LGBT
Siostry Młynarskie często publicznie wypowiadają się na tematy polityczne. Nie mogło być inaczej i tym razem. Po wypowiedzi Andrzeja Dudy, który o osobach LGBT powiedział, że: „To nie ludzie, a po prostu ideologia”, rozgorzała gorąca dyskusja. W związku z nią w środę 17 czerwca Paulina Młynarska opublikowała na swoim Instagramie bardzo osobisty wpis.
Dziennikarka pokazała fotografie sprzed 28 lat. Jedna z nich przedstawia skan z USG, a druga samą Młynarską, która na rękach trzyma córkę. Napisała: „Na tych zdjęciach jest moje dziecko. I ja, chociaż sama prawie dziecko, jako mama. Taki był mój początek niesamowitej, twórczej, pięknej i trudnej przygody, którą jest macierzyństwo”.
Następnie nawiązując do orientacji Alicja Nauman, która poślubiła swoją partnerkę w zeszłym roku w Londynie, dodała: „Wiedziałam, że kimkolwiek będzie w przyszłości moja córka, będę ją wspierać i będę bezwarunkowo przy niej. Tak rozumiem słowo rodzina. To jest moja polityka pro rodzinna i tylko to. Odkąd Ala jest z Dominiką, uważam, że mam dwie córki. Wspaniałe kobiety!”.
Agata Młynarska w wywiadzie z Alicją Nauman
Wsparcie swojej siostrzenicy i jej partnerce okazała również siostra Pauliny, Agata Młynarska. Zaprosiła je do rozmowy w swoim internetowym programie Agata się kręci. W trakcie szczerego wywiadu Alicja wyznała: „My żyjemy w ciągłym strachu. Cały czas jest poczucie, że trzeba być ostrożnym. Gdybyśmy były parą hetero, nie zastanawiałybyśmy się, czy nasi sąsiedzi usłyszą rozmowę i czy potem nie zniszczą nam drzwi”.
Z kolei na pytanie czym dla społeczeństwa LGBT są słowa zapisane w Karcie Rodziny, odpowiedziała: „Były szokiem i były bardzo raniące, ponieważ w tej karcie jest zapisane, że nie jesteśmy rodziną. Jest to dokument, który nas dehumanizuje, pozbawia nas podstawowych praw człowieka. A my jesteśmy rodziną. Tak samo, jak tworzą rodzinę samotne matki albo ojcowie lub babcia i dziadek, którzy wychowują dzieci, jak para gejów, jak hetero partnerzy, którzy nie mają dzieci... Rodzina jest tam, gdzie jest miłość, kiedy się wspieramy i jesteśmy dla siebie. Definiowanie w tak wąski sposób rodziny jest nie tyle obrzydliwe, co po prostu niezgodne z prawem. To pomija ogromną część społeczeństwa”.
Dodała jednak, że choć publicznie musi uważać z okazywaniem uczuć, to i tak jest w dobrej sytuacji, bo jej rodzina wie o jej orientacji i ją akceptuje. Wyznała Agacie Młynarskiej: „Nasza sytuacja jest uprzywilejowana, bo możemy z tobą rozmawiać. Jesteś moją ciocią, możemy rozmawiać, mam cudowną wspierającą mamę, tatę, dziadków, wszyscy wiedzą. O tym się mówiło w domu”.