Skomentowała sytuację dotyczącą Joanny Mazur, teraz musi się tłumaczyć...
Otylia Jędrzejczak przekonuje, że nie chciała obrazić niewidomej biegaczki
Warunki, w jakich przyszło żyć Joannie Mazur poruszyły ogromną część społeczeństwa. Jednocześnie daje się jednak zauważyć, że nie wszyscy patrzą na sprawę tak samo... Gdy jedni wpłacali w ostatnich dniach datki na mieszkanie dla niewidomej mistrzyni, inni z dystansem przyglądali się zbiórce, twierdząc, że pomoc nie jest w tym przypadku konieczna. O komentarz została poproszona także Otylia Jędrzejczak. I choć sportsmenka po prostu wyraziła swoje zdanie, to spadło na nią morze krytycznych uwag.
Otylia Jędrzejczak ponownie o Joannie Mazur
Kilkadziesiąt godzin temu w internecie pojawiła się nagrana wypowiedź Otylii Jędrzejczak, która wywołała burzę. „Ja znam drugą wersję niż wersja Joanny Mazur i znam też fundusze, jakie otrzymuje, więc tak naprawdę każdy z zawodników na jej poziomie, posiadający sponsorów i partnerów, może zainwestować w wynajęcie mieszkania. Rozumiem też drugi punkt widzenia. Bo kiedy spędzasz 257 dni na zgrupowaniach, a ja tyle spędzałam, to dla mnie wygodniejsze było mieszkanie w akademiku. Te opłaty spadały na klub i wtedy tak naprawdę, kiedy cię nie ma 300 dni w roku w domu, posiadanie własnego mieszkania jest trochę bez sensu”, mówiła pływaczka w rozmowie z JastrzabPost.
Niektórzy internauci odebrali te słowa jako atak na niepełnosprawną biegaczkę. Otylia wyjaśniła, że to wszystko nie tak… „O tę wypowiedź zostałam poproszona przed kamerą i nie była to moja inicjatywa”, zaczęła swoje oświadczenie opublikowane na Instagramie. „Jeszcze raz chcę podkreślić, że nikogo nie oceniam, a jedynie porównuję, przedstawiam obecną sytuację do tej, która była, gdy ja uprawiałam sport. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, ale mówię o tym, jak zmieniło się finansowanie sportowców na przestrzeni lat. Dziś po prostu sportowcy na najwyższym poziomie mają znacznie większą pomoc ze strony państwa i to jest fakt niezaprzeczalny. Nie chcąc zaogniać sytuacji, powiem tylko, że dostałam kilkanaście wiadomości od sportowców niepełnosprawnych, którzy dziękowali mi za tę wypowiedź”, pisała dalej Jędrzejczak.
Dwukrotna mistrzyni świata w pływaniu zaznaczyła, że życzy młodszej koleżance wszystkiego, co najlepsze. „Joanna ma swoje życie i sama wybiera swoją drogę, a mnie nic do tego. Trzymam kciuki za Jej dalszą karierę sportową”, zakończyła Jędrzejczak post.
Mamy nadzieję, że to oświadczenie zdecydowanie obniży poziom emocji, który towarzyszy sprawie. Szczególnie, że wczoraj podczas Tańca z gwiazdami dowiedzieliśmy się, że dzięki sponsorowi Joanna Mazur otrzyma mieszkanie na nowym osiedlu budowanym w Krakowie. Co zatem z pieniędzmi ze zbiórek? Na odpowiedź na to pytanie jeszcze musimy poczekać.