„Naszym obowiązkiem jest stanie po jasnej stronie mocy” - mocny wywiad czterech polskich gwiazd
1 z 6
Nie agitujemy na rzecz PO czy innej partii, tylko protestujemy przeciwko niszczeniu naszej ojczyzny – mówią w zbiorowym wywiadzie dla „Newsweeka” aktorzy Teatru Nowego: Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska, Jacek Poniedziałek i Maciej Stuhr. I zgodnie dodają, że w och opinii obecny rząd rozmontowuje demokratyczne państwo.
Aktorów, którzy w ostatnim czasie wielokrotnie uczestniczyli w protestach przeciw władzy przeraża coraz większe ograniczenia wolności i swobód obywatelskich. - Jesteśmy osobami publicznymi, mamy wpływ na opinię innych. Naszym obowiązkiem jest stanie po jasnej stronie mocy – mówi Maja Ostaszewska. Co na to inni aktorzy? Zobaczcie nasza galerię!
2 z 6
Zapytana czym jest dla niej wolność, której się domaga krocząc w protestach Magdalena Cielecka odpowiada: Boje się, że do mojego schronu może w każdej chwili ktoś wejść i zapytać z kim śpię. Albo dlaczego ten człowiek, z którym śpię nie jest tej narodowości, która się w Polsce podoba... Chciałabym swobodnie stanowić o sobie. I żeby nikt nie wtrącał się w moje życie uczuciowe, erotyczne, społeczne zawodowe, Żadne.
Dodaje, że sama doświadcza na ulicy agresji, za którą wini PiS. - Na ulicach jest taka agresja, że wystarczy iskra by doszło do czegoś groźnego. Pamiętam jak raz wracałam wieczorem tramwajem z manifestacji KOD. I siedział tam facet czułam, że mnie rozpoznał. I on jakimiś dźwiękami onomatopejami zwierzęcymi, próbował dać mi do zrozumienia, że mu śmierdzę.
3 z 6
Z kolei Maja Ostaszewska przyznaje, ze martwi ją narastająca ksenofobia, galopujący antysemityzm, homofobia i próba zdeptania godności kobiet. Aktorkę przeraża też próba ingerencji polityki w nauczanie historii. - Oni chcą wychować nowego obywatela - „małego narodowca”.
Zaznacza, że i ona w ostatnim czasie styka się falą hejtu. „Każde nasze wystąpienie w sprawach dotyczących paraliżu Trybunału Konstytucyjnego, ustawy inwigilacyjnej, zaostrzenia prawa aborcyjnego, chaosu w szkole, niszczenia przyrody, spotyka się z falą nienawiści.
4 z 6
Podobnie mówi Maciej Stuhr
W zeszłym tygodniu wrzucili nam do ogródka zużytą prezerwatywę i stos papierów. ... Ale ja mówię o poczuciu zagrożenia, które sprawia, że sam zaczynasz siebie ograniczać, zastanawiasz się nad tym co mówisz, czy następnym razem ktoś nie wrzuci ci do ogródka kamienia.
Aktor nie ma wątpliwości kto stoi za radykalizującymi się nastrojami. „To prezes PiS rozpoczął sortowanie ludzi”
5 z 6
Natomiast Jacek Poniedziałek nie ma wątpliwości: stoimy na skraju wojny domowej – mówi. Dlaczego tak sądzi? - Nawet za komuny nie wiedziałem takiej nienawiści, jaka teraz sączy się na miesięcznicach smoleńskich, które nie służą czczeniu zmarłych, tylko sianiu zamętu.
6 z 6
To nie pierwszy raz gdy aktorzy teatru nowego zabierają głos w sprawach społecznych. Wcześniej uczestniczyli też w czarnym proteście, fotografowali się na protestach KOD.