Olga Frycz pogodziła się z ojcem? To zdjęcie wiele wyjaśnia
Ich relacja od lat jest skomplikowana...
Ta relacja nigdy nie należała do prostych, jednak po latach kłótni wszystko wskazuje na to, że idzie ku dobremu. Olga i Jan Fryczowie nie odzywali się ze sobą przez lata, jednak teraz postanowili naprawić relację. Dlaczego dopiero tak późno?
Czy Olga Frycz wybaczyła ojcu?
Relacja Olgi Frycz z ojcem Janem przez lata uchodziła za skomplikowaną. Aktorka miała za złe ojcu, że ten porzucił rodzinę i odszedł do innej kobiety. „Zbyt dobrze go nie znam. Wyprowadził się, gdy byłam mała i rzadko się widywaliśmy”, powiedziała Olga siedem lat temu w jednym z wywiadów. Pytana o to, czy zawdzięcza coś ojcu wyprowadzała od razu dziennikarzy z błędu i mówiła, że jej znany ojciec starł się jak mógł, by wybrała dla siebie inny zawód niż aktorstwo.
„Nie chciał, żebym została aktorką, mówił, że dla kobiety to jest zawód podobny do prostytucji. To czekanie, czy ktoś cię zechce, negocjowanie stawki. Nie ma w tym piękna”, powiedziała. „Nie wiem, czy jest ze mnie zadowolony, bo nie chwali. Śmieszne, gdy ktoś czasem mówi, że tata załatwia mi role. On nie jest typem ojca zakochanego w córce, który robi wszystko, by ułatwić jej życie. Nie przeżywa moich premier, ogląda film po jakimś czasie. Gdy jestem na planie, pojawia się czasem myśl, że ojciec będzie to widział. Wtedy się spinam”, mówiła.
Trudne relacje pomiędzy Olgą, a jej ojcem powoli najprawdopodobniej stają się być jednak przeszłością. Czy wpływ na to ma pierwsza ciąża aktorki? Dowodem tego może być zdjęcie, którym była gwiazda M jak Miłość pochwaliła się w sieci.
Fani aktorów od razu zauważyli podobieństwo między ojcem, a córką. „Podobna jesteś kochana bardzo do taty”, „Uwielbiam oboje. Pamiętam od początku karierę taty i Ciebie Olu też obserwuje i tak samo zachwycasz. Maleństwo też pewnie pójdzie w Wasze ślady, ale również przyszłego Taty, bo napewno na to zasługuje. Wspieram i trzymam kciuki”, pisali internauci.
Myślicie, że Olga wybaczyła w końcu ojcu?