Reklama

Olga Frycz trzy tygodnie temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Mała Helenka jest oczkiem w głowie szczęśliwych rodziców. Aktorka pojawiła się w czwartek w Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedziała o swojej pasji, a także pierwszych tygodniach po narodzinach córeczki!

Reklama

Olga Frycz o macierzyństwie i pasji do haftowania

Jej przygoda z haftowaniem zaczęła się, gdy Olga Frycz miała zaledwie osiem lat. Jednak dość niedawno aktorka podzieliła się ze światem swoimi zdolnościami. Talent do rzeczy manualnych odziedziczyła po tacie. Zaczynała od haftu krzyżykowego, potem zmieniła swoją technikę. Prace, które zamieszcza na Istagramie zachwycają!

„Jestem cierpliwa, to mnie uspokaja. A przy okazji daje mi to możliwość wspierania różnych fundacji, z którymi działam od lat”, tłumaczy gwiazda.

W ciąży Olga Frycz miała dużo wolnego czasu. By go twórczo spożytkować, zaczęła wyszywać. Teraz skupia się na opiekę nad córeczką.

„Jestem przeszczęśliwa. Mogę wstawać w nocy, jestem na to przygotowana. Matka musi być cały czas czujna. Na razie jestem entuzjastką, zobaczymy, jak będzie za miesiąc”, dodaje. W opiece nad Helenką może liczyć na wsparcie rodziców i ukochanego partnera. „Wszyscy są bardzo zaangażowani. Pomoc mamy jest niezastąpiona. Mama przyjeżdża do nas specjalnie z Krakowa”, dodaje. Mimo wielu obowiązków znajduje chwile dla siebie.

Czy gwiazda w najbliższym czasie planuje wrócić do pracy? Aktorka podkreśla, że myśli o powrocie, ale to nie jest coś, co dominuje jej myślenie. „Na razie chciałabym się skupić na wychowaniu dziecka. Zobaczymy jak będzie z pracą. Czas pokaże”, mówi Olga Frycz w rozmowie z dziennikarką Dzień Dobry TVN.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama