Jaka była i... jaka jest? Aleksandra Kwaśniewska - 10 lat na zdjęciach VIVY!
1 z 13
Aleksandra Kwaśniewska stała się rozpoznawalna dzięki prezydenturze ojca, ale prawdziwą popularność przyniósł jej występ w "Tańcu z gwiazdami" w 2006 roku, czyli już 10 lat temu! Od tamtej pory podejmowała się różnych zadań – zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Jak sama mówi:
Mam naturę multizadaniowca, co oznacza, że lubię i potrzebuję robić kilka rzeczy naraz.
Przez ten czas zmieniała się, co najlepiej widać na zdjęciach z sesji dla Vivy! W dniu 35. urodzin Oli Kwaśniewskiej przypominamy najpiękniejsze z nich.
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! marzec 2006:
Myślę, że żadne dziecko nie nasłuchało się tyle złego o swoich rodzicach, co dziecko polityka. W takich sytuacjach musisz się nauczyć dystansu do siebie, do tego, co się dzieje wokół ciebie. Inaczej zwariujesz
(...)
W Pałacu Prezydenckim nie czujesz się jak u siebie w domu, niezależnie od tego, jak długo tam mieszkasz. Niemożliwe było na przykład, żebym rano w piżamie zrobiła sobie kawę w kuchni, bo nigdy nie było wiadomo, na kogo się natknę po drodze.
Polecamy także: Ola Kwaśniewska na okładkach VIVY! Pamiętacie ją taką?
2 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! czerwiec 2007:
Jakoś, szczerze mówiąc, te wszystkie bajkowe królewny zawsze wydawały mi się nudne. Może Królewna Śnieżka była najciekawsza. Kopciuszek był przecież strasznie biedny. Współczułam mu, że musi tak dużo sprzątać. Dla mnie to zawsze była największa kara.
3 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! czerwiec 2007:
Kiedyś babcia westchnęła: "Ach, wnusiu, jak ja bym chciała, żebyś ty chociaż jeden dzień pomieszkała w pałacu". Los chciał, że po śmierci babci marzenie się spełniło, lecz nie było tak eskcytujące.
4 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! luty 2008:
Od 12 lat funkcjonuję publicznie jako córka swojego ojca. Był to jedyny powód, dla którego dostałam propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami". W ciągu ostatnich dwóch lat wystąpiłam w licznych programach, gdzie motywem przewodnim było bycie dzieckiem tych, a nie innych rodziców.
Polecamy także: Ola Kwaśniewska na okładkach VIVY! Pamiętacie ją taką?
5 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! luty 2008:
Zawsze potrafiłam znaleźć sobie zajęcie. To talent odziedziczony po mamie. Zresztą kiedy zgadzałam się na udział w „Tańcu z gwiazdami”, myślałam, że robię sobie dwumiesięczne wakacje od normalności. Przedłużyły się one do dwóch lat, ale nie zabiegałam o to. Po prostu dostawałam kolejne okazje do zrobienia czegoś interesującego i nowego dla mnie. Jednak nigdy nie byłam zdeterminowana, by pracować w mediach.
6 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! luty 2008:
Telewizja to nie eldorado. Wbrew temu, co się ludziom wydaje. Panuje tam specyficzna atmosfera, a osoby znane z wizji są traktowane jak twory komputerowe i ogołacane z prywatności bez prawa do okazania emocji. Osób, które rzeczywiście czerpią ogromne profity z bycia osobą publiczną, jest garstka. Znakomita większość żyje dokładnie tak samo, jak reszta społeczeństwa, tyle że od czasu do czasu można ich zobaczyć w rubrykach towarzyskich, w gazetach, co wydaje się dodawać im splendoru. Sama czytałam o luksusach, w których się pławię, a tymczasem jeżdżę od sześciu lat tym samym fiatem i mieszkam w mieszkaniu po rodzicach, nie wspominając o moich utopijnych zarobkach. Myślę, że moje życie bez telewizji niewiele w tym obrazku zmieni. Bycie popularnym dla bycia popularnym nie interesowało mnie nigdy.
7 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! październik 2008:
Ostatnio znalazłam reportaż o jakimś dalekim kraju. Pod tekstem było zdjęcie autora materiału z podpisem: podróżnik i fotograf. Te dwa słowa przeszyły mi głowę, bo ja najbardziej na świecie chciałabym być podróżnikiem i fotografem. Niestety, jestem również za pan brat z takimi terminami, jak wiek rozrodczy, rodzina i odpowiedzialność. I tu pojawia się sprzeczność i konieczność wyboru, którą na tę chwilę wygrywa wizja przyszłej rodziny. Co innego, jakbym urodziła się mężczyzną. Już bym pewnie siedziała na walizkach.
8 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! październik 2008:
Telewizja pojawiła się w moim życiu nagle i bardziej pełniła rolę przygody niż ścieżki kariery. "Ranking gwiazd", w którym wzięłam udział i którym rzekomo chciałam wrócić do telewizji, jest dla mnie wesołym przerywnikiem, a nie nadzieją na przyszłość. Zaciekawił mnie.
9 z 13
Aleksandra Kwaśniewska i Jolanta Kwaśniewska, Viva! listopad 2010:
Aleksandra Kwaśniewska: Tata mówi, że ma wobec nas dług wdzięczności za 10 lat jego prezydentury. Miałaś poczucie, że się poświęcasz?
Jolanta Kwaśniewska: Wiele rzeczy po drodze pogubiliśmy. Część naszych przyjaźni, moich ambicji zawodowych. Jednak bycie pierwszą damą było wielkim honorem.
10 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! sierpień 2012:
Pogodziłam się z tym, że jestem „ta” Kwaśniewska. Jak byłam dużo młodsza, słyszałam często pytanie, czy nie doskwiera mi, że nigdy nie jestem po prostu Olą. A ja myślałam, że to jest moja wartość, bo według mnie ważne było, jak ja się z byciem dzieckiem tego właśnie ojca „noszę”. W moim odczuciu to nie jest coś bardzo złego.
11 z 13
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach, Viva! wrzesień 2012.
Długo zastanawiali się, czy nie wziąć cichego ślubu za granicą. Uciec od podglądaczy. Lecz zwyciężył romantyzm: Chcemy, żeby bliscy ludzie byli z nami w tym momencie.
Polecamy także: Ola Kwaśniewska na okładkach VIVY! Pamiętacie ją taką?
12 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! wrzesień 2013:
Moda może być fajną zabawą w wyrażanie siebie, ale większym obciachem jest nie czytać książek, niż mieć brzydkie sukienki. Na zakupy chodzę "raz na ruski rok", kiedy szukam czegoś konkretnego.
13 z 13
Aleksandra Kwaśniewska, Viva! wrzesień 2013:
Nieustannie zderzam się z wyobrażeniem ludzi na swój temat. Muszę uważać na to, jak wyglądam, co mówię, choć nie jest to dla mnie naturalne, bo język mam wyrywny. Kiedy mam ochotę zaszaleć modowo, cenzuruję samą siebie: może jednak grzeczniej.
Polecamy także: Ola Kwaśniewska na okładkach VIVY! Pamiętacie ją taką?