Ojciec Dody przeszedł udar. Artystka ujawniła, jaki jest stan jego zdrowia
„Trzeba się zająć poważnymi rzeczami", mówiła
Doda jest jedną z najbarwniejszych osób w polskim show-biznesie. I choć w życiu zawodowym wciąż pnie się na sam szczyt, to prywatnie nie zawsze jest u niej kolorowo. W jednym z ostatnich wpisów na Instagramie przyznała, że jej ukochany tata przeszedł udar. Jak teraz się czuje?
Ojciec Dody przeszedł udar. Jak teraz się czuje?
Obecnie Dorota Rabczewska przechodzi trudny czas. Okazało się, że jej tata — Paweł Rabczewski doznał udaru. Z wypowiedzi artystki wynika, że znany sztangista był w szpitalu. Na szczęście szybko wrócił do domu i powoli nabiera sił. „Czym ja się przejmuję bez sensu? To tylko ciuchy. [...] Ważniejsze są inne problemy. Ojciec w szpitalu. Trzeba się zająć poważnymi rzeczami", napisała ulubienica publiczności na InstaStories.
Zaniepokojeni fani dopytywali, jak obecnie czuje się jej tata. Po kilku godzinach wokalistka odpowiedziała. „Jest już w domu. Udar. Mieliśmy dużo szczęścia", czytaliśmy.
CZYTAJ TEŻ: Olga Frycz pierwszy raz o nałogu. „Całkowicie odebrał mi poczucie własnej wartości”
Doda i jej rodzice. 08.05.2016 rok
Kim jest Paweł Rabczewski?
Dorota Rabczewska od zawsze była związana ze swoimi rodzicami. Często też podkreślała, że rodzina jest dla niej najcenniejszym skarbem, a dom w Ciechanowie azylem.
Przypomnijmy, że Paweł Rabczewski w przeszłości został medalistą mistrzostw świata i Europy. Na swoim koncie ma siedem tytułów mistrza Polski. Ustanowił też rekordy kraju. Co więcej, w Ciechanowie prowadzi Klub Sportowy Osób Niepełnosprawnych - „Herkules".
Doda podkreślała, że tata zaszczepił w niej miłość do sportu, a silny charakter i determinację zawdzięcza właśnie jemu. „Ma niesamowite poczucie humoru, jest energetyczny. Wspaniały przyjaciel, człowiek charakteru i honoru. Kocha naturę i przyrodę. Jest samotnikiem. Spokojny, ale też wybuchowy jak trzeba. Bardzo męski, odważny, honorowy, lojalny. Wojownik!", mówiła w programie „12 kroków do miłości".
Całej rodzinie życzymy dużo zdrowia i wszystkiego, co najlepsze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Czy boję się choroby, śmierci? Tego się każdy boi". Tak Piotr Wysocki mówił o przemijaniu...
Paweł Rabczewski, 27.08.2011 rok