Reklama

Ostatnie tygodnie nie są najlepszymi w życiu Dody. W połowie czerwca wokalistka pożegnała swoją ukochaną babcię Pelagię, która zmarła w wieku 92 lat. Od tego czasu piosenkarka nie gra żadnych zaplanowanych wcześniej koncertów i całkowicie wyłączyła się z życia publicznego. Aż do dzisiaj. Niestety, powodem zamieszczenia przez Dodę wpisu w sieci była kolejna smutna wiadomość. Artystka poinformowała, że nie żyje jeden z jej psów.

Reklama

Doda straciła swego ukochanego psa

„Dziś odszedł mój ukochany pies Bandzior. Nawet jak był chory to z merdającym ogonkiem był prawdziwym przyjacielem. Każdy kto mnie zna, wie jaką psiarą jestem i jaki to dodatkowy pocisk z serii w moje serce. Spędziliśmy razem wesołe, pełne przygód 13 lat

Żaden pies nigdy go nie zastąpi”, czytamy na Instagramie Dody. Obok wzruszającego pożegnania, artystka zamieściła archiwalny filmik, na którym bawi się z pupilem.

Strata Bandziora to dla wokalistki na pewno wielki cios. Doda wielokrotnie powtarzała w wywiadach, jak bardzo związana jest ze swoim pieskiem, którym od lat zajmowali się rodzice artystki. Gwiazda regularnie odwiedzała go podczas swoich wizyt w Ciechanowie i chętnie chwaliła się wspólnymi zdjęciami w sieci. Teraz w rodzinnym domu Dody będzie mieszkał tylko drugi pupil gwiazdy - Bestia.

Mamy nadzieję, że to koniec zmartwień Dody, której w ostatnim czasie los i tak nie oszczędzał.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama