Reklama

W połowie listopada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało na swojej stronie wykaz ponad 2000 podmiotów, które otrzymają wsparcie finansowe w ramach walki z COVID-19. Przez pandemię koronawirusa cała branża muzyczna, filmowa czy teatralna poniosła duże straty. Ogromne kwoty rzędu kilkuset tysiącom złotych czy nawet ponad miliona przyznane pojedynczym artystom wzbudziły jednak kontrowersje. Minister kultury Piotr Gliński zdecydował więc o ponownym rozpatrzeniu wniosków i w wielu przypadkach zmniejszeniu dotacji. Nie wszyscy są zadowoleni z takiego obrotu spraw. Do tej grupy należą między innymi opiekunowie artystyczni zespołu Golec uOrkiestra.

Reklama

Firma Golec Fabryka z obniżoną dotacją – komentarz

Pierwotnie firma Golec Fabryka, która zajmuje się między innymi wydawaniem płyt Golec Orkiestra czy organizacją koncertów sławnych braci, miała otrzymać z Funduszu Wsparcia Kultury 1,89 miliona złotych. Ostatecznie kwotę tę obcięto o około niemal 20% „Nasza dotacja została obniżona o 316 806 zł”, wyliczył dokładnie w rozmowie z WP Rafał Golec, pełnomocnik firmy Golec Fabryka i agent zespołu. Biznesmen nie ukrywa, że rozczarowanie budzi fakt braku komunikacji z osobami zarządzającymi projektem. „Dostaliśmy od ministerstwa 48 godzin na uaktualnienie dokumentacji, ale nikt z nami nie uzgadniał przyczyn ani tym bardziej wysokości obniżenia kwoty dofinansowania”, dodał Rafał Golec.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Łukasz i Paweł Golcowie opublikowali w sieci oświadczenie, w którym tłumaczyli, na co przeznaczą otrzymaną od ministerstwa kultury kwotę. Pieniądze zdecydowanie nie miały trafić do kieszeni samych solistów góralskiej kapeli, ale do dużego grona współpracowników Golec Fabryki. „W projektach muzycznych, które realizujemy zawsze łączymy siły ze sztabem kilkudziesięciu Osób, które są najwyższej klasy Ekspertami i Profesjonalistami, to grono znakomitych Muzyków, Aranżerów, Grafików, Techników, Inżynierów dźwięku, Montażystów, Realizatorów wizji i Informatyków. To rzetelni i cudowni Ludzie, dzięki którym nasza wizja muzyczna może być realizowana”, czytaliśmy w oświadczeniu.

„We wniosku, który napisaliśmy ujętych było 8 projektów, dzięki którym ponad 150 osób miałoby możliwość zatrudnienia.[…] Środki z tej dotacji, jeśli zostaną przyznane, przeznaczymy zatem na pokrycie kosztów związanych z przygotowaniem projektów. Otrzymana dotacja będzie precyzyjnie rozliczona do 15 stycznia 2021 r., a wszelkie wydatki będą rzetelnie i przejrzyście udokumentowane”, napisali w sieci bracia Golec.

Według informacji, które pojawiają się w mediach, także inne podmioty otrzymały niższą, niż wcześniej podano, zapomogę od państwa. Fundacja Krystyny Jandy utraciła aż 450 tysięcy z 1,8 miliona, które miała dostać; Teatr Śląski – 60 tysięcy z 1,4mln; Teatr Łaźnia Nowa w Nowej Hucie – 80 tysięcy z 621 tysięcy; Teatr Polski w Poznaniu – 60 tys. zł z 368 tys; Opera Bałtycka w Gdańsku – 42 tysiące z 709 tysięcy. Niektórzy artyści do dziś nie wiedzą, jaka jest ostateczna decyzja w ich sprawie. Nowa lista beneficjentów i przyznanej im zapomogi tym razem nie została bowiem ujawniona.

Reklama

Co sądzicie o całym zamieszaniu?

Krzysztof Jarosz / Forum
Reklama
Reklama
Reklama