Brytyjska, brazylijska, południowoafrykańska. Co wiemy o nowych odmianach koronawirusa?
Jak bardzo są niebezpieczne?
Pandemia koronawirusa trwa. Z każdą informacją na temat nowej mutacji SARS-CoV-2 świat na moment zamiera. Czy należy się ich bać? Jakie są ich objawy? Co należy wiedzieć o najbardziej znanych odmianach: brytyjskiej, brazylijskiej i południowoafrykańskiej?
Czym jest mutacja wirusa?
Mutacjami wirusa nazywane są błędy, które pojawiają się w ich genomach w trakcie replikacji. To normalne zjawisko. Takie zmiany w materiale genetycznym wirusa powodują powstanie nowych form z określonym układem mutacji. Mutacje zwykle są nieszkodliwe i zachowują się neutralnie. Jednak czasami błędy w genomach mogą nadać wirusowi nowe cechy.
Pierwsza mutacja koronawirusa
Pierwsza istotna zmiana właściwości SARS-CoV-2 miała miejsce na początku pandemii, wiosną 2020 roku. Wtedy pierwotną odmianę wirusa, zastąpiła nowa o nazwie D614G. Mutacja ta stała się dominującą na całym świecie, ze względu na zmiany aminokwasów budujących białko kolca wirusa, które sprawiły, że zwiększyła się wydajność replikacji i zdolność jego transmisji.
Kolejne odmiany koronawirusa
Mutacja D614G nie niosła za sobą jednak tak poważnych skutków jak odkryte w ostatnim czasie warianty brytyjski, brazylijski i południowoafrykański. Odmiany te są wysoce infekcyjne. Wciąż trwają badania czy z tego względu szczepionki mogą być przeciwko nim mniej skuteczne. Mutacja, znana jako N501Y, pojawiła się niezależnie we wszystkich trzech wariantach, co sugeruje, że może być kluczowa. Eksperymenty laboratoryjne pokazały, że mutacja ta zwiększa zdolność do wiązania się z komórkami gospodarza.
Brytyjska odmiana koronawirusa
Brytyjski wariant koronawirusa czyli VOC 202012/0 (lub B.1.1.7) został po raz pierwszy zidentyfikowany we wrześniu 2020r. Od tego czasu stał się dominującym wariantem w Wielkiej Brytanii. Następnie rozprzestrzenił się na terenie Irlandii i Danii. Aktualnie odmianę tę wykryto już w 82 kolejnych krajach. To co jest niepokojące w wariancie brytyjskim, to jak podaje „Public Health England”, zwiększona o 25 do 40 procent zdolność przenoszenia. Jest on nie tylko znacznie bardziej zaraźliwy, ale również prawdopodobnie bardziej śmiercionośny, co potwierdziły niezależne raporty „London School of Hygiene & Tropical Medicine” i „Imperial College London”. Zakażeniu brytyjską odmianą koronawirusa najczęściej towarzyszą takie objawy jak: kaszel, ból gardła, zmęczenie i ból mięśni. Pacjenci za to rzadziej skarżą się na utratę węchu i smaku.
Południowoafrykańska odmiana koronawirusa
Południowoafrykańska odmiana koronawirusa po raz pierwszy została zidentyfikowany w grudniu 2020 r. w Republice Południowej Afryki. Aktualnie jest tam najbardziej rozpowszechnionym wariantem. Podobnie do wariantu brytyjskiego szybko się rozprzestrzenia. Nie ma jednak dowodów na to, że powoduje cięższy przebieg COVID-19 lub częściej doprowadza do zgonu. Odmiana ta została zidentyfikowana w 31 krajach. Na podstawie badań surowicy ozdrowieńców wykryto, że odmiana południowoafrykańska może być bardziej odporna na terapie przeciwciałami, co oznacza mniejszą skuteczność szczepionek.
Brazylijska odmiana koronawirusa
Kolejną odmianę koronawirusa wykryto w Brazylii. Wariant P.1 pojawił się wśród podróżników z kilku krajów. Badania wykazały, że nowy wariant był obecny już w lipcu. Pomimo że 76 procent populacji zostało zakażonych SARS-CoV-2 do października 2020, w styczniu 2021 roku nastąpił gwałtowny wzrost hospitalizacji z powodu COVID-19. Może to świadczyć o zaniku odporności w czasie lub być dowodem, że nowa mutacja koronawirusa nie podlega odpowiedzi immunologicznej wytworzonej w odpowiedzi na przebytą już infekcję. Nie ma jednak dowodów, że odmiana brazylijska będzie odporna również na szczepionki.