O śmierci Agnieszki Dymeckiej poinformowano kilka dni temu na Twitterze Poranek TVP Info. Legendarna prezenterka pogody Telewizji Polskiej zmarła w wieku 51 lat. Początkowo podkreślano, że odeszła po długiej i ciężkiej chorobie. Jednak sprawą zainteresowała się prokuratura. Co wynika ze wstępnych ustaleń?

Reklama

Śledztwo w sprawie śmierci Agnieszki Dymeckiej

Jak donosi Onet, organy śledcze zleciły sekcję zwłok. Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie zdecydowała o wszczęciu postępowania w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziennikarki. Czy śledczy podejrzewają udział osób trzecich?

„To jest robocza kwalifikacja, którą zawsze przyjmujemy w przypadku odnalezienia ciała osoby, która mieszkała sama. Musimy dokładnie ustalić okoliczności śmierci. To nie jest tak, że kogoś podejrzewamy”, podkreślił Łukasz Łapczyński, rzecznik prokuratury w rozmowie z Onetem.

Okazuje się, że dziennikarka nie miała od dłuższego czasu z nikim kontaktu, dlatego okoliczności śmierci powinny być gruntownie sprawdzone. Wiele kwestii trzeba jeszcze wyjaśnić.

Reklama

„Jej ciało zostało znalezione 27 grudnia, ale lekarz stwierdził, że śmierć nastąpiła wcześniej”, dodaje rzecznik. Wkrótce ma również zostać przesłuchany brat pogodynki. To on jako pierwszy zaniepokoił się brakiem kontaktu z jej strony.

Zobacz także
PIOTR FOTEK/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama