Reklama

O rozstaniu Beaty Tadli i Jarosława Kreta mówią wszyscy. Mimo że wydawali się parą idealną, ich związek rozpadł się. A prasa kolorowa nie oszczędza pogodynka, który w rozmowie z dziennikarzami zaprzecza plotkom o rozstaniu. Jednak, jak twierdzą znajomi Tadli, prezenterka może liczyć nie tylko na wsparcie swoich bliskich, ale również na osoby związane z produkcją „Tańca z Gwiazdami’’ oraz... dyrektor programową Polsatu, Ninę Terentiew.

Reklama

Nina Terentiew o rozstaniu Tadli i Kreta

To miała być związek na całe życie. Niestety, coś poszło nie tak. Osoby z otoczenia gwiazdorskiej pary w rozmowie z mediami zdradzają, że Beata Tadla i Jarosław Kret nie mieszkają już razem.

Zadzwoniłam do niej i powiedziałam jej, że jest fantastyczna i bardzo lubiana

Jak donoszą serwisy internetowe, pogodynek z dnia na dzień — po pięciu latach związku — zrezygnował z budowania wspólnej przyszłości z dotychczasową partnerką.

Problemy prywatne od razu dostrzegły osoby z produkcji programu „Taniec z Gwiazdami’’. I, jak donoszą osoby z otoczenia Tadli, prezenterka może na nich liczyć. Również dyrektor programowa Polsatu, Nina Terentiew, okazała się dla gwiazdy sporym wsparciem. Kiedy dowiedziała się, że uczestniczka tanecznego show znalazła się na życiowym zakręcie, od razu do niej zadzwoniła.

„Nie znam życia osobistego Beaty i Jarka, ale po tym, co zobaczyłam, zadzwoniłam do niej i powiedziałam jej, że jest fantastyczna i bardzo lubiana. Oczywiście program to nie życie, ale na planie otaczamy ją wielką serdecznością, bo na to zasługuje’’, powiedziała w rozmowie z Na Żywo Terentiew.

Reklama

Mocno trzymamy kciuki za Beatę Tadlę!

Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek/PHOTO-SHOP.PL
Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama