Nina Terentiew, VIVA
Fot. Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek/PHOTO-SHOP.PL
POŻEGNANIE

Nina Terentiew w poruszających słowach żegna Pawła Królikowskiego

Zdradziła kulisy jego ostatniej roli

Olga Figaszewska 27 lutego 2020 16:48
Nina Terentiew, VIVA
Fot. Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek/PHOTO-SHOP.PL

Trudno uwierzyć, że Paweł Królikowski już nigdy nie pojawi się na ekranie... Aktor zmarł po ciężkiej walce z chorobą neurologiczną. Miał 58 lat. Przez ostatnie lata zasiadał w jury programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Był jurorem wszystkich dwunastu edycji programu. Stacja Polsat wydała specjalne oświadczenie i w wyjątkowy sposób pożegnała Pawła Królikowskiego.

Nina Terentiew wspomina Pawła Królikowskiego

Niezwykłym wspomnieniem podzieliła się z widzami dyrektor programowa Telewizji Polsat - Nina Terentiew. Zdradziła, jak wyglądały początki ich współpracy.

,,Paweł Królikowski debiutował u mnie, jak żartowaliśmy, dwa razy. 30 lat temu przyjechał do mnie z Wrocławia, jako bardzo młody człowiek, zaraz po studiach, z wymyślonym przez siebie programem dla dzieci „Truskawkowe Studio”. Potem, po latach, zaprosiłam go do drugiego debiutu, w roli jurora, w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Ilekroć się widywaliśmy, zawsze te spotkania były przepełnione serdecznością, ciepłem i uśmiechem, za które cenili go wszyscy, którzy z nim pracowali", czytamy na Instagramie Telewizji Polsat.

Nina Terentiew w poruszającym wpisie wyznała, że nawet bardzo chory, Paweł Królikowski nie porzucił aktorstwa. Ostatni raz zagrał w serialu W rytmie serca, który zostanie wyemitowany za kilka dni.

,,Paweł kochał ludzi. Najbardziej cieszyło go to, że w programie nikt nie odpada. Bo nie zdarzyło się nigdy, żeby Paweł powiedział komuś coś naprawdę niemiłego. Był aktorem, artystą do samego końca. Każdą komórką swojego ciała, serca i duszy. Chłonął i cieszył się z każdej minuty na planie. Ostatni raz, zagrał u nas rolę ojca w serialu „W rytmie serca”, który będzie można obejrzeć już za kilka dni. Nawet, gdy był już bardzo chory, kiedy stawał przed kamerą, czuło się, że zawód aktora daje mu prawdziwe szczęście", dodała dyrektor programowa.

,,Z całego serca składamy wyrazy współczucia dla całej rodziny, żony oraz dzieci, które mieliśmy okazję poznać podczas ostatniej edycji programu. Jest nam wszystkim dzisiaj potwornie smutno", zakończyła Nina Terentiew.  

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Dzisiaj dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci aktora, wieloletniego przyjaciela Polsatu – Pawła Królikowskiego, który między innymi był jurorem wszystkich 12 edycji programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. - Paweł Królikowski debiutował u mnie, jak żartowaliśmy, dwa razy. 30 lat temu przyjechał do mnie z Wrocławia, jako bardzo młody człowiek, zaraz po studiach, z wymyślonym przez siebie programem dla dzieci „Truskawkowe Studio”. Potem, po latach, zaprosiłam go do drugiego debiutu, w roli jurora, w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Ilekroć się widywaliśmy, zawsze te spotkania były przepełnione serdecznością, ciepłem i uśmiechem, za które cenili go wszyscy, którzy z nim pracowali. Paweł kochał ludzi. Najbardziej cieszyło go to, że w programie nikt nie odpada. Bo nie zdarzyło się nigdy, żeby Paweł powiedział komuś coś naprawdę niemiłego. Był aktorem, artystą do samego końca. Każdą komórką swojego ciała, serca i duszy. Chłonął i cieszył się z każdej minuty na planie. Ostatni raz, zagrał u nas rolę ojca w serialu „W rytmie serca”, który będzie można obejrzeć już za kilka dni. Nawet, gdy był już bardzo chory, kiedy stawał przed kamerą, czuło się, że zawód aktora daje mu prawdziwe szczęście. Z całego serca składamy wyrazy współczucia dla całej rodziny, żony oraz dzieci, które mieliśmy okazję poznać podczas ostatniej edycji programu. Jest nam wszystkim dzisiaj potwornie smutno – Nina Terentiew, dyrektor programowa telewizji Polsat.

Post udostępniony przez Telewizja Polsat (@polsatofficial)

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.