Casanova i krętacz czy przykładny ojciec? Oto nieznane fakty z życia Jerzego Kalibabki
O jego prawdziwym obliczu opowiedzieli sąsiedzi
Przelotne związki, naciągnie i oszukiwanie – takiego Jerzego Kalibabkę poznała cała Polska. Casanovę z Dziwnowa, który łącznie miał aż 28 dzieci, zmarł w maju 2019, ale jego historia pozostanie chyba wiecznie żywa. Szczególnie, że właśnie poznaliśmy fakty, o których wcześniej nie słyszeliśmy…
Jaki był naprawdę Jerzy Kalibabka? Kim są jego dzieci?
Gdy Jerzy Kalibabka wszedł w 21. rok życia całkowicie postanowił zmienić swoje życie. Został sutenerem a także sam rozkochiwał w sobie nieznajome kobiety, które potem okradał. Wybór padał najczęściej na zamożne turystki, które spotykał w różnych częściach Polski. Przez wiele lat milicja nie dawała rady złapać casanovy, a gdy w końcu się to udało, udowodniono mu aż 103 przestępstwa.
W więzieniu, w którym Jerzy Kalibabka odbywał karę, mężczyzna przeszedł przemianę. Po opuszczeniu aresztu postawił na monogamiczne spokojne życie. Ze związku, w którym był do śmierci narodziła się aż piątka dzieci. A sam Kalibabka? Zarabiał prowadząc kawiarnię oraz kursy uwodzenia pań.
Prawdę o mężczyźnie wyjawili ostatnio Faktowi jego sąsiedzi. „Jurka znałem od dziecka, potem i jego żonę oraz dzieci, bo mieszkają za płotem. To mili ludzie, którzy zawsze trzymali się swoich spraw. Widać było, że bardzo kochają swoje dzieci i poświęcają im dużo uwagi. Jak dzieciaki były małe, Jurek często chodził z nimi na plażę. Często też słyszałem, jak ćwiczyli grę na instrumentach w domu. Bardzo ładnie grali”, mówił niejaki Pan Piotr.
Podobnie dobrze wspomina do inna sąsiadka. „Niejeden może im pozazdrościć, bo wychowali swoje dzieci na mądrych i grzecznych ludzi. Potrafili w nich obudzić naturalne talenty. Wozili je do szkół muzycznych, a one założyły swój zespół. Mama ciągle miała na nich oko”, mówiła dziennikarzom Faktu mieszkanka Dziwnowa.
Dziś dwójkę dzieci Jerzego Kalibabki zna cała Polska. Osiemnastoletnia Gracja i 20-letni Jacek wzięli bowiem udział w Top model. Oni też mają o swoim ojcu najlepsze zdanie. „Moim ojcem był słynny „Tulipan”. Gdy ludzie pytają mnie, kim był dla mnie, mogę powiedzieć, że ojcem i bardzo dobrym przykładem. Zostawił w nas ogromną siłę, wszystkie jego słowa noszę w sercu. Wiem, że dzięki nim nic nie jest w stanie mnie złamać. A udział w „Top Model” to czas, kiedy spełniamy marzenia swoje i taty”, mówiła Gracja w TVN.
Obojgu początkującym w świecie modelingu nastolatkom życzymy mnóstwo powodzenia!