Reklama

To bardzo trudny czas dla Kasi Skrzyneckiej. Uwielbiana przez widzów aktorka i jurorka pożegnała wujka, który przeszedł zakażenie koronawirusem. Ujawniła również szokujące kulisy pobytu mężczyzny w szpitalu. „Przeraża mnie fakt, że mimo interwencji jego dzieci został w klinice wpisany do ewidencji jako »ozdrowiały«”, relacjonuje w rozmowie z „Fleszem”.

Reklama

Kasia Skrzynecka straciła wujka. Zmarł przez koronawirusa

Mimo tego, że w Polsce znoszone są powoli obostrzenia, codziennie notuje się kolejne przypadki zakażenia koronawirusem oraz ofiary śmiertelne pandemii. Tragedia dotknęła również najbliższa rodzinę uwielbianej przez widzów jurorki „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. U jej wujka wykryto zakażenie SARS-CoV-2. Zachorował na COVID-19. Mimo hospitalizacji, mężczyzna zmarł. O kulisach dramatu Kasia Skrzynecka opowiedziała w rozmowie z dziennikarzami „Flesza”.

„Po trzech tygodniach niestety zmarł w wyniku zaawansowanego zapalenia płuc i niewydolności oddechowej wywołanej wirusem. Przeraża mnie fakt, że mimo interwencji jego dzieci został w klinice wpisany do ewidencji jako „ozdrowiały”, bo test wykonany trzy dni przed śmiercią wykazał, że w organizmie nie ma już aktywnej formy koronawirusa”, wyjaśnia na łamach dwutygodnika.

Kasia Skrzynecka podważa wiarygodność oficjalnych statystyk

Sytuacja jest niezwykle bulwersująca dla Kasi Skrzyneckiej i całej jej rodziny. W rozmowie piosenkarka podaje w wątpliwość oficjalne statystyki, publikowane przez ministerstwo zdrowia.

„Strach pomyśleć, ile tysięcy podobnych przekłamań statystyk może się pojawiać! „Pacjent wyzdrowiał, ale zmarł". To absurd! Nie szerzę tu żadnych niesprawdzonych plotek, bo jest to sytuacja, która zdarzyła się w mojej bliskiej rodzinie”, podkreśla.

Jurorka „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” została również zapytana o drażliwy w show-biznesie ostatnimi czasy temat szczepionki na koronawirusa. Podkreśliła, że wierzy w jej wynalezienie. A jak czuje się w związku z rodzinnym dramatem, który rozegrał się niedawno wśród jej najbliższych?

„Ależ nic nie wyróżnia mnie spośród milionów innych ludzi, którzy tracą pracę, uczą swoje dzieci w domu, oszczędzają na podstawowe wydatki, próbują się odnaleźć w kompletnie nowej rzeczywistości”, deklaruje.

Kasia Skrzynecka wraz z mężem Marcinem Łopuckim i niespełna 9-letnią córką Alikią Ilią karnie stosuje się do zaleceń rządu i przestrzega wszystkich zasadach, związanych z higieną i bezpieczeństwem.

„Przestrzegamy zasad kwarantanny, staramy się chronić zdrowie. Dbamy też o to, by zachować pogodne nastawienie – to ważne i dla naszego związku i dla dziecka”, przekonuje.

Wujek Kasi Skrzyneckiej zmarł z powodu zakażenia koronawirusem:

Piotr Porębski

Jednak mężczyzna nie został wliczony w statystyki śmiertelnych ofiar koronawirusa:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama