Nie żyje Witold Sadowy. Legendarny aktor i krytyk teatralny zmarł w wieku 100 lat...
Znane są już okoliczności śmierci
Ogromnie smutna wiadomość dotarła do nas z Domu Aktora w Skolimowie. Jak poinformował jako pierwszy serwis Film Polski, nie żyje Witold Sadowy. Aktor przeżył 100 lat.
Szczegóły śmierci Witolda Sadowego
„15 listopada w Domu Aktora w Skolimowie zmarł w wieku 100 lat aktor Witold Sadowy. W swojej karierze zagrał kilkanaście epizodów filmowych, debiutował na planie "Zakazanych Piosenek". Znany był przede wszystkim jako kronikarz życia teatralnego, od roku 1985 nieprzerwanie publikował wspomnienia o kolejnych odchodzących aktorach”, napisano w krótkim wpisie umieszczonym na profilu facebookowym Filmu Polskiego.
„Całe życie był związany z teatrami warszawskimi: najpierw, jako aktor Teatru Rozmaitości, Polskiego, Komedii, Nowego, Ateneum, czy Klasycznego a od lat, jako widz, recenzent, pasjonat i przyjaciel pełen życzliwości dla aktorów i twórców. Zadebiutował w 1945 roku na deskach Teatru Miasta Stołecznego Warszawy, w miejscu dzisiejszego Teatru Powszechnego na Pradze, rolą szesnastoletniego Florisa w „Burmistrzu Stylmondu” Maurice’a Maeterlincka. Po świętach Bożego Narodzenia 1988 roku, Teatr Rozmaitości, który wystawiał „Gałązkę rozmarynu” Zygmunta Nowakowskiego z Witoldem w roli austriackiego Feldmarszałka, stanął w ogniu. Ten pożar w pewnym sensie zakończył jeden rozdział jego życia, otwierając przed nim nową drogę. Zamienił scenę na fotel widza i recenzenta oddając się pasji pisania o teatrze, sztuce i aktorach, z początku na łamach Życia Warszawy w cyklu „Wspomnienia zza kulis”, a od niemal dwudziestu lat w dziale „Pożegnań” Stołecznej Gazety Wyborczej wspominając kolegów”, napisano w pamiątkowym wpisie.
Przypomniano też, że jeszcze w styczniu Witold Sadowy ogłaszał podczas 100. urodzin swoje kolejne zawodowe plany. „7 stycznia tego roku, na gościnnej scenie Teatru Ateneum, hucznie obchodził setne urodziny połączone z promocją książki jego autorstwa - „Przekraczam setkę”. […] Zapowiadał też kolejną książkę. Wydawało się, że spokój, cisza i otaczająca zieleń Domu Artystów w Skolimowie, dokąd zdecydował się przeprowadzić na wiosnę tego roku, będzie sprzyjała skupieniu przy wystukiwaniu kolejnych rozdziałów. Plany pokrzyżowała pandemia, przez którą zamknięto sale koncertowe i teatry, jego naturalne środowisko, które dawało mu napęd do wszelkich działań i aktywności”, czytamy w sieci.
Niestety energia w artyście zaczęła gasnąć w maju… „Jeszcze 1 maja (na zdjęciu), był pełen wigoru ale chwilę później zaczął tracić chęć do pisania i coraz częściej powtarzał, że i do życia. Dzisiaj się dokonało…”, zakończono smutny wpis o aktorze, którego zapamiętamy nie tylko jako wybitnego artystę i pasjonata sztuki, ale i odważnego człowieka, który pod koniec życia wyznał, że jest gejem. „Dla mnie najważniejsza jest prawda przeżycia. Jestem dumny z tego, że byłem uczciwym człowiekiem. Niczego nie żałuję. Nie ożeniłem się. Urodziłem się inny. Jestem gejem”, mówił w maju Witold Sadowy w rozmowie z TVP.
Bliskim pana Witolda wysyłamy wyrazy szczerego współczucia.
Dzisiaj odszedł Witold Sadowy - aktor, kronikarz życia artystycznego. Całe życie był związany z teatrami warszawskimi:...
Opublikowany przez Związek Artystów Scen Polskich Niedziela, 15 listopada 2020
15 listopada w Domu Aktora w Skolimowie zmarł w wieku 100 lat aktor Witold Sadowy. W swojej karierze zagral kilkanaście...
Opublikowany przez Filmpolski.pl Niedziela, 15 listopada 2020