Reklama

Nie żyje Tomasz Wołczyk. Przez cztery lata strażak walczył o powrót do zdrowia. Osierocił trójkę dzieci. Zmarł w wieku 45 lat.

Reklama

Śmierć Tomasza Wołczyka

Tej walki nie udało mu się wygrać. Na co dzień był druhem OSP w Paszkówce pod Wadowicami. Cztery lata temu Tomasz Wołczyk doznał poważnego wypadku podczas ćwiczeń szkoleniowych w komorze dymowej w Wojewódzkim Ośrodku Szkoleniowym Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Niestety Tomasz Wołczyk zasłabł. Nastąpiło niedotlenienie i zapadł w śpiączkę. To był cios dla jego najbliższych. Rodzina starała się zapewnić mu najlepsze warunki, rehabilitację i leczenie. Wszyscy wierzyli, że w końcu uda mu się odzyskać pełnię sił. W pomoc zaangażowali się mieszkańcy gminy. Organizowano akcje charytatywne i zbiórki pieniędzy… Niestety nie udało się go uratować. Tomasz Wołczyk zmarł w sobotę, 6 lipca.

,,Rodzina pragnie podziękować za okazaną pomoc wszystkim tym, którzy wspierali Tomasza w jego nierównej walce o powrót do zdrowia. Zapamiętajmy go, jako człowieka zawsze uśmiechniętego, życzliwego, gotowego nieść pomoc. Od ponad 4 lat, każdy post kończyliśmy słowami NIE ZAPOMINAJCIE O TOMKU... Dziś te słowa mają szczególny wydźwięk... Zatem... NIE ZAPOMINAJCIE O TOMKU !!! Niech pamięć o Nim żyje”, napisali na Facebooku najbliżsi strażaka.

Pogrzeb Tomasza Wołczyka odbędzie się we wtorek, 9 lipca o godz. 15 w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Paszkówce.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama