Nie żyje skrzypaczka Paulina Sokołowska. Miała 41 lat

W wieku 41 lat odeszła Paulina Sokołowska. Informację o śmierci polskiej skrzypaczki przebywającej w Brukseli podał Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina. Zgon artystki jest o tyle zagadkowy, że wydarzył się nagle. Jeszcze kilka dni przed tragicznym zdarzeniem Polka aktywnie udzielała się na swoim koncie na Facebooku. Oficjalna przyczyna śmierci wciąż nie została podana…

Paulina Sokołowska nie żyje – kim była skrzypaczka?

„Smutek, ból, rozpacz... uczucia, które rozdzierają nam dzisiaj serca. Odeszła od nas na zawsze Paulina Sokołowska, niezwykła osoba, wybitnie uzdolniona skrzypaczka, wspaniały pedagog, piękny człowiek. Trudno w to uwierzyć i nie sposób się z tym pogodzić. Żegnaj Paulina, nigdy Cię nie zapomnimy [*] [*] [*]”, tymi słowami pożegnano Paulinę Sokołowską w oświadczeniu wydanym przez władze Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, którego artystka była nauczycielem.

W Gazecie Wyborczej opublikowano też wzruszający nekrolog. „Dr Paulina Sokołowska znakomita skrzypaczka, propagatorka muzyki polskiej, laureatka wielu międzynarodowych konkursów muzycznych; stypendystka belgijskiej królowej Elżbiety; współpracowała z Charlemagne Orchestra for Europe, Brussels Philharmonic Orchestra; współtworzyła Maeterlinck Ensemble i Ellenai Quartet. Składamy najszczersze kondolencje i przekazujemy wyrazy współczucia Rodzinie, Przyjaciołom i Wszystkim opłakującym Jej odejście. Rektor i Senat UMFC”, czytamy na łamach gazety.

Paulina Sokołowska miała 41 lat. Swój kunszt artystyczny kształciła na Warszawskim Uniwersytecie Muzycznym, a następnie w Królewskim Konserwatorium w Brukseli i Instytucie Sztuki w Leuwen. Przez 20 lat kariery występowała pod batutą takich mistrzów jak Jerzy Maksymiuk, Bartholomeus van de Velde, Ryszard Zimak czy Szymon Kawalli. „Paulinko. Będzie nam Ciebie brakowało, Twojej muzyki, Twojego dowcipu i Twojego uśmiechu. Jeśli w tym roku jednak odbędzie się Festiwal w Radziejowicach, to bez Ciebie będzie to bardzo smutny festiwal”, pożegnał artystkę Tomasz Deszkiewicz.

Dołączamy się do wszystkich wyrażonych już słów współczucia.