Nie żyje Ignacy Gogolewski. Miał 90 lat. Wybitnego aktora pożegnała Krystyna Janda
„Dziękujemy za wszystko…”
Kilka chwil temu dotarła do nas smutna wiadomość. Nie żyje jeden z ostatnich mistrzów starej szkoły aktorskiej Ignacy Gogolewski. Aktor filmowy i teatralny – kojarzony głównie z rolami Antka Boryny w Chłopach (1973) czy barona w Hrabinie Cosel (1968) - miał 90 lat. 17 czerwca obchodziłby 91. urodziny. Z przykrością pożegnali go w sieci koledzy-artyści.
Śmierć Ignacego Gogolewskiego. Wspomnienie
O tym, że aktor teatralny i filmowy, reżyser oraz scenarzysta urodzony w 1931 roku w Ciechanowie, odszedł dziś nad ranem jako jedna z pierwszych poinformowała Krystyna Janda. „Ignacy! Żegnaj! Jaki żal! Jaka strata! Nigdy nie zapomnimy", napisała.
Jeszcze więcej o aktorze i jego zasługach pojawiło się na profilu Związku Artystów Scen Polskich "Z przykrością informujemy, że dziś rano odszedł Ignacy Gogolewski, aktor, reżyser, scenarzysta, dyrektor teatrów, Prezes ZASP w latach 2005-2006, Honorowy Przewodniczący Kapituły Członków Zasłużonych SPATiF-ZASP, a przede wszystkim wspaniały Człowiek..
Krzysztof Głogowski napisał kiedyś: „Sukces jego aktorstwa polega na znakomitym portretowaniu rozdarć wewnętrznych człowieka. Stąd powodzenie nie tylko w tworzeniu scenicznych czy telewizyjno-filmowych postaci z kart Mickiewicza, Słowackiego, Puszkina, Szekspira czy Dostojewskiego. Sukces Antka Boryny w Chłopach również na tej właściwości się zasadza. (…) Drugą dominantą jest głos i doskonałe wyczulenie na frazę muzyczną wypowiadanego słowa. Pozwalają one artyście wydobyć całą barwę i piękno wypowiedzi”, wspomniano.
Piękne słowa o swoim starszym koledze z pracy zamieściła na Facebooku też Joanna Kuberska, która miała szansę poznać aktora na jednym z planów filmowych. „Upał był nieznośny, lato w pełni, a po Panu Gogolewskim nie było widać nawet grama zniecierpliwienia czy niezadowoleni. Pamiętam naszą drogę do Częstochowy na zdjęcia, jak na jednej ze stacji benzynowych kupił wszystkie możliwe gazety, nie tylko te informacyjne, dzienniki, ale również te tematyczne… Powtarzał ze chce być na czasie! I naprawdę BYŁ”, napisała aktorka.
„Pamiętam, ze byliśmy pełni podziwu dla Niego, nie tylko jako Artysty, ale również jako Człowieka, który był ciekawy drugiego człowieka, w tym wypadku świeżo upieczonych aktorów zaraz po studiach… Zdawać by się mogło ze dzieliły nas lata i z jednej strony tak było, a z drugiej Pan Gogolewski w cudowny dla siebie sposób bardzo szybko skrócił ten dystans między nami…”, dodała wzruszona.
Ignacy Gogolewski, 2017
Ignacy Gogolewski zawodowo i prywatnie
Artysta był przykładem osoby, dla której aktorstwo było pełnieniem wielkiej misji. „Zawód aktora nie polega na tym, że uczę się tekstu i go mówię, tylko przez ten tekst przekazuję coś widowni. Tam jest moja cząstka prawdy i poszukiwania. Trzeba dać coś od siebie”, mówił przed lat Ignacy Gogolewski w Polskim Radiu.
A jak wyglądało jego życie osobiste? Pod koniec życia tworzył piękny związek z teatrolożką Ewą Kwiecień, ale w młodości był w jeszcze kilku innych relacjach… Każde małżeństwo kończyło się jednak niepowodzeniem. „Nie założyłem rodziny. Trwałej, solidnej, opierającej się wszelkim burzom. Próby takie czyniłem, ale były one rozpaczliwe. Każda moja miłość kończyła się rozpaczą”, mówił Ignacy Gogolewski.
Zmarły dziś artysta był pierwszym mężem aktorki Katarzyny Łaniewskiej, którą zostawił dla Ireny Dziedzic. Po drodze rozkochał jeszcze w sobie Ninę Andrycz. Tworzył też małżeństwo z Joanną Rawik. Mówiła ona, że artysta był pierwszym mężczyzną, który odkrył ją jako kobietę i artystkę, uświadomił jej, że jest artystką. Wiedziała jednak, że ten związek nie będzie wieczny. Chciała cieszyć się chwilą, odsuwała od siebie czarne myśli… Więcej o uczuciu artystów znajdziesz w tym artykule.
Na ten moment nie zostały podane żadne szczegóły pogrzebu aktorka. Bliskim przekazujemy wyrazy współczucia.
SPRAWDŹ TAKŻE: Irena Dziedzic zostawiła męża dla innego mężczyzny, później sama została porzucona
Ignacy Gogolewski, 2017