Reklama

Cameron Boyce, aktor znany przede wszystkim z produkcji Disneya, zmarł nagle dzisiaj rano. Poinformowała o tym rodzina zaledwie dwudziestoletniego aktora. Co było przyczyną śmierci?

Reklama

Nie żyje Cameron Boyce

„Z ciężkim sercem chcieliśmy poinformować, że dziś rano straciliśmy Camerona. Odszedł w śnie z powodu ataku, który był skutkiem przewlekłych problemów zdrowotnych. Dziękujemy za życzliwość i empatię wszystkich, którzy go znali i kochali. Jesteśmy całkowicie załamani i prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym niezwykle trudnym czasie, gdy przeżywamy stratę naszego drogiego syna i brata”, czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez telewizję ABC News.

Jeszcze wczoraj opublikował zdjęcie na swoim Instagramie. Młody aktor przygotowywał się do roli w nowym serialu HBO Mrs. Fletcher.

Karierę w show-biznesie zaczął jako siedmiolatek. Później publiczność pokochała go za role Carlosa w serii filmów Następcy, a także Luke’a w serialu Jessie. Mimo młodego wieku Cameron Boyce angażował się liczne akcje charytatywne. „Od małego Cameron Boyce marzył, aby podzielić się swoimi niesamowitymi talentami artystycznymi ze światem. Jako młody mężczyzna był napędzany silną potrzebą niesienia pomocy poprzez swoją pracę humanitarną. Był niezwykle utalentowanym performerem, troskliwą i rozumną osobą, a przede wszystkim oddanym synem, bratem, wnukiem i przyjacielem. Oferujemy nasze najszczersze kondolencje dla jego rodziny, przyjaciół z planu i znajomych, a także przyłączamy się do milionów fanów, którzy opłakują jego przedwczesne odejście”, napisał rzecznik prasowy Disney Channel w oświadczeniu.

Reklama

Rex Features/East News
Rex Features/East News
Reklama
Reklama
Reklama