Po brutalnym pobiciu przez syna, nie żyje wójt gminy Zgierz
Kobieta miała 58 lat
- redakcja VIVA!
W sobotę 22 lutego media obiegła wiadomość o smutnym zdarzeniu, jakie miało miejsce w gminie Zgierz. Tamtejsza wójt, 58-letnia Barbara Kaczmarek, w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Biegli ocenili, że jej obrażenia wskazują na pobicie. Lekarze walczyli o życie kobiety. Niestety przegrali.
Pobicie Barbary Kaczmarek
Pani wójt znalazła się w szpitalu około godziny trzeciej w nocy z piątku na sobotę. Miała ciężkie obrażenia głowy, włącznie z poważnym urazem mózgu. Jej stan był ciężki i zagrażał życiu. W sprawie zatrzymano 34-letniego syna kobiety, który nie przyznaje się do winy. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
W sobotę w rozmowie z Radiem Łódź, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania, zdradził: „Syn przekazał informację, że odnalazł matkę nieprzytomną w łóżku. W szpitalu stwierdzono uraz głowy. Po otrzymaniu tej informacji niezwłocznie przystąpiliśmy do wyjaśniania sprawy. Biegły ocenił, że obrażenia te są prawdopodobnie konsekwencją pobicia”.
Wiadomo, że kobieta przebywała wówczas w domu jedynie w towarzystwie 34-latka. Młodszy syn w momencie tragedii był poza miejscem zamieszkania. Powiadomiony o tym, co się stało, pojawił się w chwili, gdy pogotowie zabierało matkę do szpitala.
Smutną informację przekazała za pośrednictwem Twittera Polska Agencja Prasowa. Barbara Kaczmarek funkcję wójta gminy Zgierz sprawowała od 2014 roku.