Nie tylko udar... Jerzy Stuhr przeszedł 3 poważne choroby: „Usłyszałem: 70% umieralności”
Aktor wraz z żoną udzielili szczerego wywiadu
Ostatni czas był dla Jerzego Stuhra i jego bliskich szczególnie trudny. Aktor ma za sobą wiele komplikacji , które mogły pozbawić go nie tylko zdrowia, ale i życia. Ojciec Macieja Stuhra przeszedł zawał serca, udar, a także stoczył walkę z nowotworem przełyku. W każdej trudnej chwili wspierała go przede wszystkim żona Barbara. Zły stan męża odbił się i na jej zdrowiu…
Jerzy i Barbara Stuhrowie w Dzień Dobry TVN
Gośćmi niedzielnego wydania Dzień Dobry TVN byli Jerzy Stuhr z żoną. Pani Barbara wróciła wspomnieniami do lipca tego roku, kiedy to słynny aktor w środku pandemii potrzebował pilnej pomocy lekarskiej. Ukochana zauważyła u niego objawy udaru mózgu. „Zaalarmowały mnie wielkie wpatrzone we mnie oczy, widziałam, że coś chciał powiedzieć, ale nie dawał rady i miał opadnięty prawy policzek. Natychmiast się zorientowałam, że to jest to”, mówiła pani Barbara w rozmowie z Ewą Drzyzgą.
Jerzy Stuhr dodał, że uratowała go jedynie szybka reakcja żony i lekarzy. Po pierwszym groźnym momencie przyszła żmudna rehabilitacja… „Na początku jakoś przedziwnie przestawiałem sylaby, na przykład nie "droga" tylko "rodoga". Zastanawiałem się, co się dzieje, bo myślałem normalnie, a to się jakby po dwóch, trzech dniach to się uspokoiło”, opowiadał gwiazdor w TVN i dodał, że równie mocno bał się o swoje życie, gdy dowiedział się, że ma raka przełyku. „Jak usłyszysz od profesora: "oj proszę pana, to jest 30% przeżywalności, a 70% umieralność", to mówisz: "ej, ale to jest jeszcze to 30 proc., pewnie jestem w tej puli 30%””, podkreślał swoje dobre nastawienie 73-latek.
Trudna sytuacja męża przeszła także na panią Barbarę… „Każdy się boi w tej sytuacji (...) Trzeba umieć się sobą zająć, żeby nie przynosić choremu mojego cierpienia, mojej niepewności i mojego lęku (…) Musiałam zadbać o siebie w taki sposób, żeby mieć siłę to dźwigać.(…) To jest bardzo trudne i się płaci rachunki później za to, takie może rozłożone w latach, ale to trwa”, powiedziała żona aktora w Dzień Dobry TVN i dodała, że na płacz, krzyk i rozpacz też trzeba sobie pozwolić, choć równie szybko trzeba się zebrać.
Na szczęście dziś samopoczucie Jerzego Stuhra jest o wiele lepsze. Para będzie obchodzić za rok 50. rocznicę ślubu. Życzymy więc długich lat razem w zdrowiu i niesłabnącym szczęściu.