Reklama

Pandemia koronawirusa nie zwalnia tempa, ale na szczęście dzięki pracy naukowców z całego świata udało się stworzyć szczepionkę, która w przeciągu kilku tygodni pojawi się i w Polsce. Nie wszyscy jednak planują zgłosić się do przychodni, by zaszczepić się na COVID-19...

Reklama

Stanisław Karpiel-Bułecka o szczepionkach na koronawirusa

W ostatnim wywiadzie lider grupy Future Folk podzielił się swoimi przemyśleniami na temat koronawirusa. Muzyk, który dużo podróżuje, na własnej skórze przekonał się, że rządy innych krajów, lepiej od naszego podchodzą do tematu covid-19. „Byłem niedawno w Szwajcarii i tak nie ma kompletnie problemu z pandemią. Nie wiem, w czym tkwi problem. Czuję, że niestety sterują nami i zastraszyli na tyle, że ludzie się boją i stresują tym, co się dzieje wokół...”, wyznał gwiazdor Plejadzie.

W tej samej rozmowie wokalista przyznał, że nie zamierza się szczepić. Dlaczego? „Szczepionka jest tylko po to, żeby usprawiedliwić naród od tego, że idziesz na własną odpowiedzialność. To nic więcej nie zmieni. To, co chcieli nakraść i nasterować, to już zrobili, a teraz puszczą ludzi i zarobią na szczepionkach. Mam nadzieję, że te szczepionki nie będą z jakimiś różnymi dziadostwami, które będą powodowały komplikacje, ale ja na dzień dzisiejszy nie mam zamiaru się szczepić”, wytłumaczył swoje podejście Stanisław Karpiel-Bułecka.

Podobnie jak piosenkarz planują zrobić Doda i Edyta Górniak. Przy okazji wywiadu 37-latek mocno podkreślił jednak że nie jest on koronasceptykiem. Wirus dopadł nawet jego najbliższych… Oczywiście, ten koronawirus jest, też przeżyłem go w swojej rodzinie. To coś, czego nie było na świecie i będzie mutowało, a organizm musi z tym zwalczyć. Niestety, ci co poumierali, to mieli jakieś skutki uboczne innych rzeczy, które spowodowały, że umarli na COVID-19. Miałem ciężko chorą mamę i wydawało się, że to już koniec, ale okazało się, że organizm był na tyle mocny, że udało się pokonać chorobę. Ale niestety też dużo naszych znajomych poumierało. Koronawirus jest w całej Polsce i nie ma się co oszukiwać”, zaznaczył lider Future Folk.

Co ciekawe, w czasie trwania pandemii muzyk stał się bardziej świadomy. Dziś przyznaje, że nie był na początku zwolennikiem maseczek. Ale jego opinia na ich temat uległa zmianie. „Dziś wiem, że maseczka, która była znienawidzona - także i przeze mnie - będzie u mnie używana np. w samolocie. Podczas lotu ten koronawirus się kotłuje, a maseczka jest dobrą ochroną przed nim, podobnie jak przed innymi wirusami”, mówił w rozmowie z Plejadą Staszek Karpiel-Bułecka.

Reklama

Rozumiecie jego obawy przed szczepionką?

Reklama
Reklama
Reklama