Reklama

Kayah – charyzmatyczna, silna, zjawiskowa. Na scenie nie ma sobie równych, ale poza blaskiem reflektorów kryje się kobieta z sercem pełnym tęsknoty. W poruszającym wywiadzie w podcaście „Enklawa” artystka odsłoniła najbardziej intymny fragment swojego życia – niespełnione marzenie o rodzinie, miłości i domu, który miał być pełen śmiechu dzieci.

Kayah szczerze o życiu prywatnym w podcaście „Enklawa”. Brakuje jej jednego

Kayah, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej, zdobyła wszystko, o czym marzy artysta – sławę, uznanie, miłość fanów. Jednak jak sama przyznała, za kulisami scenicznego blasku kryje się smutek i głęboki żal. Choć od lat cieszy się popularnością i szacunkiem w branży, jej życie osobiste nie układało się tak, jak to sobie wyobrażała.

Wokalistka ma za sobą zakończone relacje, które w swoim czasie elektryzowały opinię publiczną. Jej związek z producentem telewizyjnym Rinke Rooyensem na długo zapisała się w historii polskiego show-biznesu. Para poznała się na planie programu „To było grane”, a w sierpniu 1998 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Ich związek dopełniły narodziny syna Rocha, który przyszedł na świat kilka miesięcy później. Choć małżeństwo zakończyło się po 12 latach, wspólne doświadczenia i jedyny syn na zawsze połączyły ich losy. Później artystka była łączona ze znanymi muzykami, długo szukała miłości.

W najnowszym wywiadzie dla podcastu „Enklawa” artystka wyznała, że nie udało jej się zrealizować najważniejszego marzenia – stworzenia ciepłego, rodzinnego domu. „Nie udało mi się stworzyć takiego domu, jaki bym chciała mieć. Chciałam mieć gromadkę dzieci, szczęśliwe małżeństwo. Po prostu chciałam, żeby to był tętniący dom życiem”, powiedziała artystka, nie kryjąc emocji.

Sprawdź też: Kayah i Goran Bregović porwali Sopot! Powrót duetu po ponad 20 latach, ale nie obyło się bez zgrzytów

Kayah, 07.03.2025. Gliwice. Pierwsza edycja wręczenia nagród muzycznych On Air Music Awards 2025
Kayah, 07.03.2025. Gliwice. Pierwsza edycja wręczenia nagród muzycznych On Air Music Awards 2025 Fot. Lukasz Kalinowski/East News

Artystka wraca też wspomnieniami do swojego dzieciństwa, do Białegostoku, który pachniał sadami, tętnił spokojem i gościł beztroskie wakacje u dziadków. To właśnie tam, wśród drewnianych domów i gwaru rodzinnego ogniska, ukształtowała się jej wrażliwość. Dziś, mimo upływu lat, wspomnienia są żywe jak nigdy – niosą wzruszenie, czułość i tęsknotę za światem, który odszedł bezpowrotnie. "Myślę, że to właśnie wrażliwość, bujność przyrody i zupełnie inna mentalność ludzi stamtąd ukształtowały mnie jako człowieka. Tam uczy się akceptacji, zrozumienia, że każdy ma prawo mieć swoje wady, bo jesteśmy tylko ludźmi. Moje dzieciństwo tam było czymś wyjątkowym. Bardzo tęsknię za moją babcią i szczególnie za tamtym Białymstokiem, który już w tej chwili nie istnieje, bo te wszystkie sady, te piękne domy drewniane, no po prostu zaorali. Natomiast to jest bardzo żywe w mojej pamięci", opowiadała w podcaście Enklawa.

Syn Roch – najważniejsza osoba w jej życiu

Ostatni czas również był dla niej wyjątkowo wymagający i przyniósł cisze samotności. Niedawno jej syn wyprowadził się z rodzinnego domu, wkraczając w dorosłość. Pustka po jego odejściu odbiła się echem w sercu wokalistki. Dziś Roch ma 26 lat i jak donoszą media działa w branży telewizyjnej. Mimo że stroni od mediów, wiadomo, że łączy go z matką niezwykle silna więź. Kayah wielokrotnie podkreślała, że syn to najważniejsza osoba w życiu. To właśnie dla niego poświęcała swoją uwagę i ciepło, choć życie rodzinne nie ułożyło się zgodnie z planami.
Dziś wokalistka mieszka z mamą, która stała się jej najbliższą osobą i to z nią dzieli codzienność.

Czytaj też: Ciężka choroba ich umocniła. Joanna Przetakiewicz wspomniała walkę męża z nowotworem

Choć dom już nie tętni życiem tak, jak kiedyś marzyła, wokalistka odnajduje siłę w rodzinnych więzach, wspomnieniach i otoczeniu bliskich znajomych. Wokół niej wciąż są ludzie, którzy potrafią rozjaśnić nawet najbardziej pochmurne dni. Wierni przyjaciele, serdeczne relacje i bezwarunkowa miłość najbliższych sprawiają, że jej codzienność nabiera blasku. To oni – choć nie zastąpią marzenia, które nie doczekało się spełnienia – przynoszą ciepło, wsparcie i powody do uśmiechu.

„Ten dom jest jeszcze bardziej pusty. […] Myślę, że nabywając jakąś nieruchomość, mam jakąś nadzieję, że to właśnie będzie to, o czym ja marzę. Ale przecież tak naprawdę to my naszą energią zapełniamy ten dom i ja myślę, że muszę się uporać z moją energią braku. Po prostu. […] Ale mam cudownych przyjaciół, którzy potrafią. Oj potrafią zapełnić mój dom”, wyznała.

Źródło: Pomponik.pl, Plejada, Fakt.pl, Super Express

Kayah
Fot. Piotr Porębski
Reklama
Reklama
Reklama