Reklama

Córka Przemysława Salety i Ewy Pacuły zmaga się z niewydolnością nerek. Nicole zachorowała, gdy miała 11 lat. Aby mogła normalnie funkcjonować, cieszyć się każdym dniem i pasjami, niezbędny był przeszczep. Niestety, dwukrotnie nerki nie wytrzymywały albo były odrzucane przez organizm. Niedawno Ewa Pacuła przyznała, że jej córka czeka na kolejną operację. Chociaż los ciężko ją doświadczył, nigdy nie traci pozytywnej energii i walczy z przeciwnościami. „Staram się na każdy aspekt życia patrzeć pozytywnie. Może to taki rodzaj samoobrony”, mówiła w jednym z wywiadów VIVY!. I dodawała: „Zdrowie jest dla mnie priorytetem”. Oto jej historia.

Reklama

Nicole Saleta — przeszczepy nerki

Pierwszy przeszczep Nicole Saleta przeszła w 2007 roku, a dawcą organu był jej tata, Przemysław Saleta. Nie obyło się wtedy bez komplikacji. Stan sportowca pogorszył się i został podłączony do respiratora. Lekarze podejrzewali wtedy zator płuc, dlatego bokser był wtedy utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Na szczęście, szybko udało mu się wrócić do pełni sił. W tym samym czasie Nicole dochodziła do siebie po przeszczepie.

„Dla mnie to była prosta decyzja. Często spotykam się z opiniami ludzi, że zrobiłem coś wielkiego. Ja nie zrobiłem nic wielkiego. Jest to raczej obowiązek rodzicielski. Jeśli można pomóc swojemu dziecku, samemu nic nie tracąc, to nawet jeśli bym stracił z jakości życia, to warto to zrobić”, mówił Przemysław Saleta w jednym z wywiadów dla Dzień Dobry TVN. Sportowiec podkreślał również, że nie wahał się ani chwili, by pomóc swojemu dziecku.

„Ten przeszczep zdjął ciężar nie tylko z mojej córki, ale też z całej rodziny, bo choroba dziecka dotyka naprawdę wszystkich”, dodawał w rozmowie z Super Expressem.

Jacek Poremba

Nicole Saleta, Przemysła Saleta, VIVA! styczeń 2008

Nicole Saleta o chorobie

Wydawało się, że teraz już wszystko będzie dobrze. Niestety, po pięciu latach nerka przestała funkcjonować. W 2018 roku otrzymała drugą szansę na zdrowie. Niemal natychmiast organ od zmarłego dawcy został odrzucony przez organizm. Potem lekarze zdiagnozowali u Nicole wadę genetyczną, która w wywołuje chorobę autoimmunologiczną, a ta w pierwszej kolejności atakuje nerki. Córka Ewy Pacuły i Przemysława Salety wróciła na dializy. „Już po miesiącu mój organizm zaczął ją odrzucać. Lekarze przez pół roku walczyli, żeby udało się ją utrzymać. Po tym odrzucie odkryto przyczynę. Mam wadę genetyczną, która w sytuacjach szokowych dla organizmu uruchamia chorobę autoimmunologiczną. Za pierwszym razem to była sepsa, za drugim zapalenie płuc”, mówiła w wywiadzie VIVY z 2019 roku Nicole Saleta.

29-latka czeka na trzeci przeszczep — te informacje potwierdziła jej mama w jednym z ostatnich wywiadów. „Nicole czuje się dobrze. Czeka na trzeci przeszczep, ale aktualnie czuje się bardzo w porządku. Jak się nic nie dzieje złego, to jest dobrze", przyznała w rozmowie z portalem JastrzabPost. „Takie doświadczenia stawiają najpierw świat całej rodziny na głowie, a później wszyscy uczą się z tym żyć, przyzwyczajają się do takiej sytuacji. Na początku z takim dzieckiem choruje cała rodzina, a później robimy wszystko, co możemy, aby ona łagodniej przechodziła to wszystko i my, żebyśmy jak najlepiej funkcjonowali w tej sytuacji", wyznała. Dodała również, że: „tych ciężkich momentów było mnóstwo. Najtrudniejszy moment był na początku, kiedy otrzymaliśmy informację o chorobie, bo to jest szok dla matki, która słyszy, że dziecko jest chore, a dziecko wygląda normalnie jak zdrowa osoba i nie ma żadnych objawów. Później każda ingerencja w organizm to jest szok i kolejne ciężkie chwile do przeżycia, ale trzeba sobie z tym radzić".

Przypomnijmy, że Ewa Pacuła nie mogła oddać córce narządu, ponieważ po przeszczepie organizm Nicole zaczął wytwarzać przeciwciała. „Nie mamy już zgodności”, wyznała modelka. „Czternaście lat temu to ja miałam być pierwszym dawcą nerki dla córki. Ale trzy dni przed planowaną operacją u Niki pojawiła się zaćma i przeszczep się nie odbył. Po półtora roku badań, szukania przyczyn, kiedy okazało się, że można działać, tata Nicole, Przemek, zdecydował, że to on będzie dawcą, a moja nerka zostanie na później, bo jestem młodsza. Niestety, nerka od taty wytrzymała tylko pięć lat”, wspominała Ewa Pacuła w rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla VIVY w 2019 roku.

Zobacz też: Zeswatała ich mama, żona jest jego ideałem kobiety. Tak kochają się Zbigniew i Jolanta Buczkowscy

OLGA MAJROWSKA

Ewa Pacuła i Nicole Saleta, Viva! 24/2019

Jak dziś wygląda życie Nicole Salety?

Córka Przemysława Salety i Ewy Pacuły mówi głośno o swojej chorobie. Czuje, że ma w tej kwestii ważną misję do spełnienia. „Chcę poszerzyć świadomość ludzi na temat dializ otrzewnowych, takich, jakim ja się poddaję. Osoby chore, czekające na przeszczep, muszą być dializowane. Ale szpitale kierują je głównie na hemodializy, które są bardzo wyczerpujące. Byłam na nich trzy lata. Trzy razy w tygodniu trzeba być w szpitalu, gdzie maszyna przez cztery godziny oczyszcza krew. Zdarzyło mi się po takiej dializie na przykład zasłabnąć na zajęciach na uczelni”, mówiła w 2019 roku w VIVIE!. Nicole musiała zmienić swoje życie i przyzwyczaić się do codzienności z chorobą. Każdego dnia udowadnia, ile ma w sobie siły i determinacji.

„Dzięki dializie otrzewnowej, którą robię sobie sama, mogę prowadzić w miarę normalne życie. To wymaga dobrego planowania i gospodarowania czasem. Jak gdzieś muszę być rano następnego dnia, muszę się odpowiednio wcześniej podłączyć, bo dializy absolutnie nie można przerwać”, dodawała.

Nicole Saleta stara się na wszystko patrzeć pozytywnie. Choroba nauczyła ją cierpliwości i działania, przestała przejmować się też błahostkami. 29-latka stara się zajmować na co dzień pasjami, spotyka się z przyjaciółmi. Realizuje się też jako wizażystka.

„Zarówno po mamie i tacie mam determinację, by spełnić swoje marzenia. To dla mnie bardzo ważne. Moimi pasjami jest gotowanie, pieczenie oraz… makijaż – głównie artystyczny. Na to poświęcam dużo czasu, by się rozwijać. A poza tym studiuje i interesują się kulturą Japonii”, mówiła przed kamerą VIVY! w 2019 roku.

Ewa Pacuła podkreślała, że córka imponuje jej swoją dojrzałością, siłą i nigdy się nie skarży na swój los. „Na przykład nigdy nie pamiętam złych rzeczy, a każdy pobyt w szpitalu wspominam dobrze. Nawet bólu nie pamiętam. […] Nauczyłyśmy się też cieszyć każdym dniem. Każdą drobnostką”, mówiła Nicole w rozmowie z Katarzyną Piątkowską. ,,Nika zasłużyła na normalne życie. Wierzę, że w końcu wszystko będzie dobrze", dodawała Ewa Pacuła.

Zobacz też: Córka Natalii Niemen cierpi na nieuleczalną chorobę. „Danusia, urodziła się właśnie z chorobą rzadką"

OLGA MAJROWSKA

Ewa Pacuła i Nicole Saleta, Viva! 24/2019

Jak wyglądają relacje Przemysława Salety z córką Nicole?

Przeszczep i choroba pozwoliły im się do siebie zbliżyć. Kontakty taty i córki nieco osłabły, gdy sportowiec przeniósł się do Tajlandii. Tam Przemysław Saleta organizował wyjazdy treningowe. „Rzadko się widywaliśmy, gdy tato mieszkał w Tajlandii. Czasem dzwonię do niego, proponuję spotkania, ale on jest zabieganym człowiekiem. Ciężko w sumie stwierdzić, dlaczego tak się stało”, mówiła Nicole w rozmowie z VIVĄ! w 2019 roku. Przemysław Saleta w odpowiedzi podkreślał, że Nicole jest już dorosłą kobietą i ma swoje życie.

„To, że nie spotykamy się za często, jest prawdą. Wynika to z tego, że Nicole ma 25 lat, ma swoje życie. Dochodzi do tego kwestia napiętego kalendarza, zarówno u mnie, jak i u córki. Jeśli chodzi o mnie, to doszły kwestie zdrowotne. Przez ostatnie miesiące byłem mniej mobilny, przeszedłem skomplikowaną operację kręgosłupa", wyznał kilka lat temu w Super Expressie.

Wierzymy, że ich relacja jest dziś silniejsza. Niestety nie wiadomo, jak dziś wygląda Nicole — nie prowadzi ona publicznych profili w mediach społecznościowych.

Życzymy dużo zdrowia!

KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News

Nicole Saleta i Przemysław Saleta, Dzień Dobry TVN, 2019 rok

OLGA MAJROWSKA
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama