Nia Vardalos, Madryt, Hiszpania, Hotel Ritz, 22.11.2002 rok
Fot. Lalo Yasky/WireImage
NIEZWYKŁE HISTORIE

Nia Vardalos odniosła sukces dzięki filmowi „Moje wielkie greckie wesele”

"Decyzja o zakończeniu małżeństwa jest całkowicie obopólna i ugodowa”

Damian Brillowski 24 września 2023 12:51
Nia Vardalos, Madryt, Hiszpania, Hotel Ritz, 22.11.2002 rok
Fot. Lalo Yasky/WireImage

Kiedy prawie 20 lat temu na ekrany kin trafił film „Moje wielkie greckie wesele”, z miejsca stał się hitem. Widzowie pokochali tę ciepłą komedię romantyczną. A jeszcze bardziej zauroczyli się główną bohaterką, graną przez Nię Vardalos. Film doczekał się swojej kontynuacji i w 2016 r. zobaczyliśmy „Moje wielkie greckie wesele 2”. Jak potoczyły się losy tytułowej Touli Portokalos-Miller? Długoletnia walka o upragnione dziecko, rozwód z mężem po 25 latach i brak możliwości osobistego pożegnania się z ojcem w dniu jego śmierci. Jak widać życie to nie film, o czym boleśnie przekonała się tytułowa Greczynka. Poznajcie niezwykłą historię Nii Vardalos.

Nia Vardalos: historia jej „wielkiej greckiej” kariery 

Nia Vardalos, a właściwie Antonia Eugenia Vardalos - została tak nazwana na cześć jej babć - urodziła się 24 września 1962 roku w Winnipeg w Kanadzie jako córka greckich imigrantów. Jej mama, Doreen Christakos, była księgową i gospodynią domową, zaś ojciec Konstantyn „Gus” Vardalos - deweloperem gruntów. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Toronto. Kształciła się Ryerson University School of Acting. Pewien rozgłos zyskała, występując na scenach „The Second City Comedy Theatre” w Chicago i Toronto, lecz prawdziwy sukces miał dopiero nadejść. 

Jej jednoosobowa sztuka „Moje wielkie greckie wesele” została przekształcona w film po tym, jak aktorka i producentka filmowa Rita Wilson zobaczyła ją i poleciła swojemu mężowi Tomowi Hanksowi. Stał się on kasowym przebojem, produkcją niezależną, która przyniosła ogromne zyski. Dzięki udziałowi w filmie Vardalos zdobyła nominację do Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny, nominację do Złotego Globu za najlepszą rolę żeńską w kategorii musical lub komedia, a także inne prestiżowe nagrody. Film okazał się takim sukcesem, że szybko na fali jego popularności nakręcono serial „Moje wielkie greckie życie”.

Nia Vardalos już od najmłodszych lat marzyła o zrobieniu kariery w branży artystycznej i bardzo ambitnie podeszła do realizacji swoich celów. Zaczynała od ról w serialach, użyczała też głosu w animacjach, by w końcu związać swoją przyszłość z filmami zarówno od strony aktorskiej, reżyserskiej, jak i scenopisarskiej.  W 2009 roku zadebiutowała jako reżyserka bardzo dobrze przyjętą komedią „Nie cierpię walentynek”. Dwa lata później napisała scenariusz do reżyserowanego przez Toma Hanksa filmu „Larry Crowne: uśmiech losu”. Do dziś występuje w różnych produkcjach filmowych, angażując się jako aktorka i reżyserka.

Czytaj także: Jedyna córka Macieja Stuhra jest już dorosła. W przeszłości nie układało się między nimi najlepiej...

 

Moje wielkie greckie wesele, plakat, DVD
Fot. Materiały prasowe

Moje wielkie greckie wesele, kadr z filmu, John Corbett, Nia Vardalos, 2002 rok
Fot. East News

Moje wielkie greckie wesele, kadr z filmu, John Corbett, Nia Vardalos, 2002 rok

Nia Vardalos: długa droga do macierzyństwa

Po tym, jak Nia Vardalos odniosła niesamowity sukces przy okazji premiery filmu „Moje wielkie greckie wesele” w 2002 roku, nie mogła się doczekać, aby spełnić kolejne marzenie: zostać mamą. Niestety droga aktorki do macierzyństwa była wyboista i skomplikowana. „To był dla mnie długi i smutny proces zostania mamą”, wyznała w rozmowie z magazynem People.

Małżeństwo przez lata starało się o dziecko. Niestety bezskutecznie. Po 13 nieudanych zabiegach zapłodnienia in vitro, kilkunastu nieudanych próbach zastępczych i kilku poronieniach, para zdała sobie sprawę, że posiadanie dziecka nie wydarzy się tak, jakby sobie tego życzyli. „Czułam się tak zawstydzona, że nie mogłam mieć biologicznego dziecka”, szczerze wyznała Nia Vardalos.

Przyznaje również, że był to główny powód 14-letniego oczekiwania na kontynuację filmu „Moje wielkie greckie wesele”, którego była autorką. Pod koniec pierwszej części filmu widzowie dowiedzieli się, że ​​jej postać została matką. Jednak bez doświadczenia z prawdziwego życia czuła, że ​​nie może napisać i zagrać roli autentycznie. „Nie znałabym emocji związanych z tym, co napisać. Po prostu powiedziałam: „nie mogę tego zrobić”. 

Pomimo przeciwności losu, Nia Vardalos nigdy się nie poddała i znalazła rozwiązanie, zwracając się do amerykańskiego systemu opieki zastępczej. W 2008 roku, po ponad dziewięciu latach starań, by zostać rodzicami, aktorka i jej mąż odebrali telefon, że zostali dopasowani do 3-letniej dziewczynki. Dziś szesnastoletnia córka pary, Ilaria, jest radością ich życia, a Nia Vardalos nie mogłaby być szczęśliwsza z bycia mamą. „Jestem bardzo wdzięczna i nie wyobrażam sobie życia bez niej”, oświadczyła z dumą matka dziewczyny. 

W 2013 r. Nia Vardalos napisała książkę o tym doświadczeniu, bestseller New York Times „Instant mom”. Dochód ze sprzedaży publikacji przekazuje grupom adopcyjnym. Do tej pory pracownicy socjalni szacują, że informacje zawarte w książce pomogły 1700. dzieciom znaleźć stały dom. Autorka sama przyznała w książce, że to całe oczekiwanie na dziecko musiało mieć miejsce, aby Nia poczuła pełnię szczęścia z posiadania dziecka.

Wierzę teraz w porządek rzeczy. Wierzę, że wszystko miało mi się przydarzyć, żebym mogła poznać moją prawdziwą córkę”, napisała o Illarii, adoptowanym dziecku. „Dlatego uważam, że nadszedł czas na kontynuację „Mojego wielkiego greckiego wesela”. Nie mogłabym napisać tej historii o chęci pozostania blisko mojej córki, gdybym nie doświadczyła macierzyństwa. Jestem więc wdzięczna za te wszystkie lata, na które czekałam i jestem wdzięczna, że czekali na mnie moi producenci”, podziękowała producentom filmu aktorka. Druga część przygód uroczej Greczynki pt. "Moje wielkie greckie wesele 2" pojawiła się w kinach w 2016 roku.

Czytaj także: Myśli samobójcze, walka z rakiem... Życie nie szczędziło ciosów Agacie Buzek

 

Nia Vardalos, Nowy Jork, USA, 18.03.2016 rok
Fot. Desiree Navarro/WireImage

Nia Vardalos, Nowy Jork, USA, 18.03.2016 rok

Nia Vardalos rozwodzi się z mężem Ianem Gomezem

Para wzięła ślub 5 września 1993 roku, a następnie zagrała w filmie „Moje wielkie greckie wesele” w 2002 roku. Nia Vardalos wcieliła się w główną rolę Fotoulii „Touli” Portokalos-Miller, podczas gdy Ian Gomez wystąpił jako Mike, drużba na ślubie Touli z Ianem Milllerem, granym przez Johna Corbetta.

Niestety, w lipcu 2018 roku Nia Vardalos i Ian Gomez po 25 latach małżeństwa ogłosili rozwód, który został sfinalizowany w grudniu tego samego roku. Jako przyczynę rozstania byli już małżonkowie podali „niemożliwe do pogodzenia różnice”. Jednocześnie poprosili sąd o wspólną opiekę prawną nad ich córką Ilarią Vardalos Gomez. 

Decyzja o rozstaniu potwierdziła spekulacje mediów, że aktorska para od roku znajdowała się w separacji. „Przez długi czas byliśmy z szacunkiem oddzieleni. Nasz związek stał się przyjaźnią, więc decyzja o zakończeniu małżeństwa jest całkowicie obopólna i ugodowa”, oświadczyli w rozmowie z jednym z tabloidów. 

Byłym małżonkom udało się zachować przyjacielską relację. Dla dobra dziecka postanowili, że nie będą zrywać ze sobą kontaktu. Ian Gomez nie tylko dobrze dogaduje się ze swoją byłą żoną, lecz także ma nadzieję, że kobieta nakręci kolejną, trzecią już część swojego hitowego filmu, w którym będzie mógł zagrać! Zapytany przez dziennikarza, czy będzie gotowy do ponownej współpracy, odpowiedział „absolutnie!”. 

Nia Vardalos, Ian Gomez, córka pary Ilaria Valdaros-Gomez, Hollywood, 26.11.2011 rok
Fot. SPLASH NEWS/EAST NEWS

Nia Vardalos, Ian Gomez, córka pary Ilaria Valdaros-Gomez, Hollywood, 26.11.2011 rok

Nia Vardalos przez pandemię nie była w stanie pożegnać ojca 

Pandemia koronawirusa równie mocno doświadczyła aktorkę. Z powodu obostrzeń i zakazu przemieszczania się Nia Vardalos nie była w stanie wrócić do swojego rodzinnego domu w Kanadzie, aby towarzyszyć ojcu w ostatnich chwilach życia. „Podali mu telefon i zdążyłam podziękować za wspaniałe życie oraz wyznać, że był prawdziwym dżentelmenem i cudownym ojcem”, zwierzyła się na łamach Variety, po czym dodała: „mama wzięła go za rękę i powiedziała: „teraz możesz odejść”.

Gus Vardalos zmarł 12 marca 2020 roku. Córka obejrzała ceremonię pogrzebową ojca dzięki specjalnej transmisji. Uroczystość odbyła się w kościele, którym zarządzał kiedyś mężczyzna.

Gwiazda „Mojego wielkiego greckiego wesela” w rozmowie z dziennikarzem Variety przyznała także, że ostatni raz widziała tatę w Boże Narodzenie 2019 w kanadyjskim Winnipeg. Odniosła wrażenie, że ojciec wie, że już się więcej nie zobaczą. „Był taki moment, kiedy się żegnaliśmy... Myślę, że mówił wtedy: „to jest naprawdę ostatnie pożegnanie", zdradziła.

Córka postanowiła, że będzie dalej kontynuować charytatywną działalność ojca. Dlatego rozpoczęła publiczną zbiórkę pieniędzy. Jednymi z pierwszych darczyńców okazali się przyjaciele aktorki - Tom Hanks i Rita Wilson, którzy w zeszłym roku sami zmagali się z koronawirusem, przebywając w Australii. Co ciekawe, ojciec aktorki był inspiracją dla postaci Gusa w filmie „Moje wielkie greckie wesele”.

Zobacz, jak dziś prezentuje się Nia Vargalos. Trzeba przyznać, że czas dla niej zatrzymał się w miejscu!  

John Corbett, Nia Vardalos, Hollywood, Kalifornia, USA, 15.04.2002 rok
Fot. Ron Galella/Ron Galella Collection via Getty Images
John Corbett, Nia Vardalos, Hollywood, Kalifornia, USA, 15.04.2002 rok

Nia Vardalos, Kalifornia, USA, 23.07.2019 rok
Fot. Anna Webber/Getty Images for Netflix

Nia Vardalos, Kalifornia, USA, 23.07.2019 rok

Nia Vardalos, Nia Vardalos, Kalifornia, USA, 18.09.2021 rok
Fot. Tiffany Rose/Getty Images for GBK Brand Bar
Nia Vardalos, Nia Vardalos, Kalifornia, USA, 18.09.2021 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.