Reklama

Natasza Urbańska poznała swojego przyszłego męża Janusza Józefowicza zaledwie w wieku 13. lat. Połączył ich teatr Buffo. Wspólna praca nad spektaklami zaowocowała gorącym uczuciem. W 2008 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Owocem ich miłości została córka Kalina, która w tym roku skończyła 13. lat. Dla Nataszy córka to „najcudowniejszy człowiek na tej planecie”. Jednak mimo to, media cały czas informują o rzekomym kryzysie w związku artystów, mającym prowadzić do rozstania. Ile jest w tym prawdy? Jak para radzi sobie w trudnych momentach życia oraz kiedy spotkał ich największy hejt?

Reklama

Natasza Urbańska o kryzysie w małżeństwie z Januszem Józefowiczem

Natasza Urbańska ostatnio udzieliła wywiadu portalowi Plejada. W rozmowie z dziennikarką Kamilą Glińską zdradziła, jak reaguje na notorycznie pojawiające się plotki na temat jej małżeństwa oraz jak radzi sobie z hejtem. Artystka opowiedziała też w jaki sposób Janusz Józefowicz skradł jej serce.

Niedawno media znowu obiegły spekulacje, że małżeństwo Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza przechodzi kryzys. Okazuje się, że artystka podchodzi do tego tematu z dystansem. "Takie informacje pojawiają się mniej więcej co pół roku, więc ja już przestałam reagować. Nawet moja menedżerka mówiła: »Natasza, napiszmy sprostowanie«, a ja na to: »Daj spokój, po co to pisać, jak za chwilę zapomną, a za pół roku znowu wyjdzie to samo«. To są moje sprawy prywatne i nie rozumiem, dlaczego miałabym się komukolwiek tłumaczyć, czy jest dobrze, czy jest źle, czy cokolwiek", wyjaśniła Natasza Urbańska w programie Plejada Live.

Natasza Urbańska pod koniec roku wydała nowy album pt. "Rajd44". Jedna z piosenek w bezpośredni sposób nawiązuje do męża piosenkarki. "Płyta miała nie być o miłości, jednak okazuje się, że ja chyba nie potrafię nie pisać o miłości, bo to jest tak szeroki temat, tak wdzięczny i tak piękny. Z drugiej strony myślałam, że już wszystko zostało napisane, więc co ja mogę od siebie dodać? Okazuje się jednak, że każdy tekst skręcał w tym kierunku, bo to jest bardzo ważna przestrzeń w moim życiu. Rodzina, miłość, tworzenie domu i bliskości. (...) Dla mnie to jest ważne, żeby wracać do domu, mieć tych swoich kochanych ludzi - to jest moja rodzina, mój mąż, moja córka", stwierdziła.

Podczas wywiadu Natasza Urbańska opowiedziała w jaki sposób poznała miłość swojego życia oraz czym Janusz Józefowicz jej zaimponował. „Nie przypuszczałam, że moje życie połączy się z teatrem i tam znajdę mężczyznę mojego życia. Na początku to był zachwyt nad twórcą, on był pod każdym względem wspaniały. Potrafił rozmawiać z ludźmi, miał poczucie humoru, wiedział wszystko na każdy temat, decydował, znał głosy, śpiewał, tańczył, grał. Taki ideał, totalny autorytet. Z każdą kolejną próbą, z każdym kolejnym miesiącem on rósł w moich oczach. Później zaczęłam go poznawać jako człowieka. Jest ciepły, przejmuje się, jest wrażliwy... Nie dało się uciec”, przyznała.

Czytaj także: Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz: „Największa wartość to właśnie rodzina”

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Natasza Urbańska, Janusz Józefowicz, VIVA! 3/2021

Natasza Urbańska o hejcie jej małżeństwa z Januszem Józefowiczem

Natasza Urbańska wróciła też wspomnieniami do 2007 roku. Przyznała, że gdy nagrywali z Januszem Józefowiczem program rozrywkowy „Przebojowa noc” dla stacji TVP1, spotkał ich ogromny hejt, głównie z internetu. „Przeszliśmy z Januszem wyboistą drogę, bo mieliśmy czas mocnego hejtu po "Przebojowej nocy". Wtedy internet zaczął się mocniej rozwijać...”, wyznała w programie Plejada Live.

Jak się okazuje hejt wymierzony w parę, jeszcze mocniej scalił związek artystów. „To nas jeszcze bardziej połączyło, bo ja mu dawałam siłę i on mi dawał siłę. Dość mocno się wspieraliśmy i nadal tak jest”, podkreśliła, po czym dodała: "Kiedy ja mam jakiś taki trudny moment, to on od razu to widzi i rozmawia ze mną, pomaga mi. Jest wspaniały. Kiedy widzę, że on ma jakąś zagwozdkę, to ja z nim siadam. To jest najfajniejsze w związku, że cały czas pracujemy. To jest życie, nie uciekamy od problemów, nie milczymy. To byłoby chyba najgorsze, co można by było zrobić".

Życzymy artystom dużo siły, wytrwałości i szczęścia na kolejne lata. I żeby plotki o kryzysie pozostały tylko plotkami.

Czytaj także: Janusz Józefowicz: „Namiętność wynika z wzajemnej fascynacji. A my jesteśmy wciąż siebie ciekawi”

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Natasza Urbańska, Janusz Józefowicz, VIVA! 3/2021

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Reklama

Natasza Urbańska, Janusz Józefowicz, VIVA! 3/2021

Reklama
Reklama
Reklama