Narodziny Henryka zmieniły podejście Małogrzaty Rozenek-Majdan do starszych synów. Jak?
Gwiazda zdradziła też, czy Tadzio i Stasio są zazdrośni o brata...
Trzy miesiące temu życie rodziny Majdanów zupełnie się odmieniło. Małgorzacie i Radosławowi udało się spełnić marzenie o pierwszym wspólnym dziecku i na świat przyszedł chłopiec o imieniu Henryk. Jak na ten fakt zareagowali starsi synowie prezenterki – Stanisław i Taduesz?
Małgorzata Rozenek-Majdan o synach
W rozmowie z Plotkiem, gwiazda odpowiedziała na pytanie, czy starsi bracia są zazdrośni o młodszego. „Oczywiście, że nie. Są na tyle duzi, że wręcz cieszą się, że to Henryk skupia więcej naszej uwagi. Nie da się ukryć, że dla nastolatka – Stasia – to, że ma mniej uwagi jest zbawienne. A Tadeusz? Mam wrażenie, że kiedy ma ochotę się pobawić z młodszym bratem to to robi, a jak nie chce to nie musi”, powiedziała gwiazda TVN.
Z tej samej rozmowy dowiedzieliśmy się też, że prezenterka nigdy nie pomyślałaby o tym, by narzucić synom obowiązek opieki nad Heniem. „Chłopcy mają szkołę, swoje zajęcia, swoich kolegów. Zdecydowanie nie są nianiami dla Henia. Ale kochają swojego brata bardzo”, podsumowała żona Radosława Majdana, która poza opieką nad trójką chłopców nie odpuszcza projektów zawodowych. Niedawno zakończyły się nagrania do Projektu Lady, a już za kilka miesięcy zobaczymy na antenie magazyn, w którym młoda mama będzie pokazywała, jak wraca po ciąży do formy.
Wracając do spraw rodzinnych, cudownie słyszeć, że podział ról w rodzinie Majdanów jest jasny a przy okazji nikt nie czuje się o nikogo zazdrosny. Musimy przyznać, że mama o tak odpowiedzialnej postawie to skarb! Jesteśmy przekonani, że za kilka lat Stasio, Henio i Tadzio będą tworzyć zgraną paczkę.