Reklama

Media i internauci nazywają ich „najstarszymi celebrytami Niemiec”, zaznaczając, że to najbardziej kolorowa i pozytywna para na ulicach Berlina. Trudno się z tym nie zgodzić – 69-letnia Britt Kanja i 75-letni Günther Krabbenhöft przyciągają uwagę w każdym miejscu, w którym się pojawiają, a uwielbiają uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych i towarzyskich. Para zawsze wyróżnia się z tłumu swoim nienagannym wyglądem, i nie ma wątpliwości, że do perfekcji opanowali tworzenie ponadczasowych kreacji.

Reklama

Britt Kanja i Günther Krabbenhöft - najstarsi celebryci Niemiec

Günther Krabbenhöft już kilka lat temu zyskał przydomek Hipster Grandpa (Dziadek Hipster). Pytany o sekret swojej młodości, która nie ma nic wspólnego z wiekiem, wielokrotnie podkreślał, że to zasługa lekcji tańca. Zainteresował się nimi niedawno, ale jak sam twierdzi, „od tego czasu nie potrzebuje nawet fitnessu”.

W rozmowie z dziennikiem Süddeutsche Zeitung zdradził, że od zawsze interesował się modą i chciał zostać stylistą, ale jego życie potoczyło się nieco inaczej. „Tak, marzyłem o tym, ale też nie byłem osobą, która umie się buntować, więc robiłem to, co kazali mi rodzice”. Günther został więc szefem kuchni. „Na początku było mi ciężko, ale potem wszystko się ułożyło. Zupełnie normalna praca”.

Jak przyznał, to wyrazisty akcent sprawia, że jego kreacje są wyjątkowe. Właśnie dlatego do idealnie skrojonych garniturów dobiera ciekawe dodatki, jak kolorowy krawat, rzucająca się w oczy muszka, lub twarzowy kapelusz. W wywiadzie wytłumaczył też, że najważniejsza jest dla niego „harmonia świata wewnętrznego z zewnętrznym”.

Towarzyszka modnego 75-latka, nazywana Damą Nocnego Życia, jest zawodową tancerką i założycielką znanego klubu nocnego 90 Degrees. Britt Kanja w latach 70. zakochała się w Amerykaninie i wyjechała z nim do USA, ale ich małżeństwo nie trwało długo. Wróciła więc do Niemiec i pomimo trudnego czasu, jaki nastał w podzielonym murem Berlinie, pielęgnowała w sobie swoją wyjątkowość.

Wydaje się, że ubiera się u najdroższych projektantów, ale tak naprawdę woli second handy. „Rzeczy z drugiej ręki zawsze były mi bliższe. Okazjonalnie kupuję nowe ubrania, ale uwielbiam te używane, z naturalnych materiałów. Wiem, co dzieje się w modzie i czerpię z niej inspirację, ale nie jestem jej ofiarą”, przyznała.

Britt i Günther utrzymują stały kontakt z fanami i chętnie dzielą się zdjęciami na swoich Instagramach. Zobaczcie, jak wyglądają! Wspaniała para – zgadzacie się?

Reklama

Źródło: Vogue, Plejada

Reklama
Reklama
Reklama