Reklama

Łukasz Berezak od ponad dekady z wielkim zaangażowaniem wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Pomimo że sam zmaga się z bolesną chorobą to nie poddaje się i pomaga innym potrzebującym. To czyni go jednym z najsłynniejszych wolontariuszy w Polsce. W tym roku młodzieniec również rusza do pomocy i zbiera pieniądze do wirtualnej skarbonki. Niestety problemy zdrowotne nie ułatwiają mu życia. Jak obecnie czuje się Łukasz Berezak?

Reklama

Poruszająca historia Łukasza Berezaka

W tym roku przypada 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariusze z całej Polski zbierają pieniądze, które zostaną przekazane na wsparcie walki z sepsą, ciężkim stanem chorobowym, zagrażającym życiu pacjentów. Jednym z najbardziej znanych i zaangażowanych wolontariuszy jest 19-letni Łukasz Berezak ze Szczecina, który w tym roku już po raz 11. wesprze inicjatywę Jurka Owsiaka.

Historia chłopca jest niezwykle poruszająca. Od urodzenia młody szczecinianin zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna, czyli przewlekłą chorobą zapalną obejmującą ściany przewodu pokarmowego. Dodatkowo cierpi na depresję i bezsenność. Mimo wielkiego bólu, jaki odczuwa, nie poddaje się i dzielnie walczy o lepsze jutro. W grudniu 2021 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych młodzieniec poinformował swoich obiorców, z jakimi problemami zdrowotnymi zmaga się na co dzień.

„Miałem ogromne problemy ze zdrowiem, z resztą ciągle je mam, ale akurat w tej sytuacji mówię o naprawdę dużym pogorszeniu. Zasypiałem o 6-7 rano bo "walczyłem" z bólem nerki. Do tego moja choroba podstawowa, czyli Leśniowski-Crohn, też nie dawała mi taryfy ulgowej. Przez 18 lat mojego życia żyłem praktycznie w ciągłym bólu, stresie, i myślami które jako nastolatek w ogóle nie powinienem mieć. Znajomi i rodzina prosili, wręcz nalegali żebym poszedł do terapeuty widząc co niedobrego się ze mną dzieje. Aż w końcu stwierdziłem, że nie mogę dłużej żyć z lękami, i złymi myślami. Zarejestrowałem się, poszedłem i wiecie co się okazało? Że nic co sobie wmawiałem, że może sobie wymyślam, czy inne w moim odczuciu błahe rzeczy okazały się całkiem duże. Zdiagnozowano u mnie silną depresję oraz bezsenność, dostałem leki, jestem po drugiej wizycie, narazie mam zwiększoną dawkę leków, i zobaczymy co będzie dalej, będę Was informował na bieżąco”, napisał na Instagramie.

Okazuje się, że oprócz problemów psychicznych pojawiły się także problemy endokrynologiczne.

„Nie mogę Wam niestety przytoczyć wszystkich rzeczy, bo są one całkiem prywatne, ale w skrócie: Mój organizm nie działa tak jak powinien, i jest z nim całkiem źle. Zrobiliśmy badania krwi, wyniki wyszły złe, wczoraj miałem, mieć rezonans głowy, ale nie pojechałem na niego bo czułem się tak tragicznie, i tak bardzo mnie bolało że wykręcałem się z bólu i nie byłem w stanie się ruszyć. Krótko mówiąc, totalnie nic się nie zmieniło od mojej nieobecności, jedne co to, że pogorszyło mi się ze zdrowiem, a ogólnie to nic więcej”, dodał.

Czytaj także: Dramatyczne wyznanie Łukasza Berezaka: „Przegrałem walkę z chorobą”

Łukasz Berezak i jego zbiórka biją kolejne rekordy

O Łukaszu Berezaku zrobiło się głośno w 2014 roku, tuż po tym, jak z zaangażowaniem wspierał 22. finał WOŚP. Historia nastolatka tak bardzo urzekła Jurka Owsiaka, że osobiście przyjechał do Szczecina, aby podziękować mu za pomoc. Przy okazji zorganizowano pod domem chłopaka spontaniczny koncert, w którym udział wzięli tacy wykonawcy, jak Kamil Bednarek, Damian Ukeje, Enej, Łona i Raggafaya.

Wydarzenie to dodało nastolatkowi jeszcze większej siły i motywacji do pomagania. W kolejnych latach Jurek Owsiak mógł dalej liczyć na wsparcie Łukasza, który jako wolontariusz ustanawiał kolejne rekordy, co do zebranych pieniędzy. Często były to kwoty pięcio a nawet sześciocyfrowe. Podczas finału WOŚP w 2022 roku, 19-latkowi udało się zebrać ponad 313 tysięcy złotych!

Czytaj także: „Czekam na znak od Boga...’’. TYLKO U NAS Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP, Łukasz Berezak, opowiada o walce z bólem

EAST NEWS

Jurek Owsiak z wizytą u chorego Łukasza Berezaka w Szczecinie, 13.01.2014 rok

Łukasz Berezak mimo przeciwności losu, nie poddaje się

A jak czuje się młody szczecinianin? Niestety los go nie oszczędza. Chłopak wciąż zmaga się z potwornym bólem, przez co nie może normalnie funkcjonować.

Dopadło mnie jakieś paskudztwo. Ledwo żyje, mama robiła wszystko, żeby mnie uchronić , ale niestety przy moim braku odporności ciężko. Muszę się kurować, aby w niedzielę zagrać z Wami. Trzymajcie się, dbajcie o siebie i bliskich. Puszka się zapełnia”, poinformował Łukasz Berezak na Facebooku pod koniec stycznia 2023 roku.

Mimo pogarszającego się stanu zdrowia wolontariusz nie poddaje się, tylko przechodzi do działania. Z uwagi na chorobę, podobnie jak w ubiegłym roku, Łukasz Berezak rozpoczął zbieranie pieniędzy do wirtualnej eSkarbonki.

„Już dawno, nie było tak byle jak. Naprzód mama, teraz ja. Nie mogę wyjść z tej zarazy paskudnej. Mam nadzieję, że uda mi się choć trochę stanąć na nogi do niedzieli. Pozdrawiam serdecznie. Dbajcie o siebie i bliskich Coś do poczytania”, pozdrowił internautów najsłynniejszy wolontariusz WOŚP, jednocześnie załączył na Facebooku link do swojej eSkarbonki. Ujawnił również, że zbiórka jest dla niego bardzo ważna, ponieważ w 2010 roku sam zmagał się z zakażeniem sepsą, zaś „sprzęt WOŚP uratował mu życie”.

Wiele wskazuje na to, że i tym razem Łukasz ustanowi nowy rekord, co do zebranych pieniędzy. Życzymy mu tego z całego serca, a także dużo zdrowia i pomyślności.

Czytaj także: Stan zdrowia Łukasza Berezaka jest bardzo poważny. Jego mama mówi: „Tak się nie da żyć!”

Szymon Szcześniak/LAF AM
Reklama

Łukasz Berezak, VIVA! lipiec 2017 rok

Reklama
Reklama
Reklama