Reklama

Izabela Janachowska zakochała się w intelekcie, urodzie i opiekuńczości swojego męża, ale nie da się ukryć, że Krzysztof Jabłoński ma także głowę do interesów. Biznesman przez lata prowadził firmę, która produkowała świece. Produkty trafiały do tysięcy polskich i europejskich sklepów, w tym do IKEA. Mimo produkcji kilku milionów świec dziennie i zyskach o podobnej liczbie, nagle w 2018 roku Krzysztof Jabłoński postanowił sprzedać firmę biznesmenom z Niemiec. Co teraz będzie robił 59-latek?

Reklama

Krzysztof Jabłoński zainwestował w biznes ślubny

W archiwalnej rozmowie z Pulsem Biznesu Krzysztof Jabłoński zdradził, że przez chwilę po sprzedaży imperium świecowego był bezrobotny. Szybko jednak znalazł rynek, który prężnie się rozwija, i w który warto zainwestować. Tym rynkiem okazał się interes ślubno-weselny. Kozaczek podaje, że Krzysztof Jabłoński wyliczał w jednym z wywiadów, rocznie odbywa się około 200 tys. ślubów. Średni wydatek jednego to około 35 tys. zł. Wartość całego rynku to zatem 7 miliardów rocznie.

Biznesman ma to szczęście, że jego żona również ma za sobą zostawioną przeszłość w innym zawodzie. Była tancerka od lat prowadzi w telewizji programy o tematyce ślubnej, a poza stacją TVN prowadził stronę i kanał na YouTube o tej samej tematyce. Zakochani niedawno połączyli siły. „Chcemy zrobić największą i najnowocześniejszą platformę ślubną z wykorzystaniem najnowszych technologii. W tym roku uruchomimy angielskojęzyczny kanał na YouTubie. Mamy zaplanowanych sporo nowości, bo w 2020 r. zadziała magia liczb, do których nowożeńcy przywiązują wagę, i będzie rekordowo dużo ślubów”, mówił Krzysztof Jabłoński w Pulsie Biznesu.

Reklama

Jesteśmy pewni, że pomysł zainwestowania tematykę ślubną się opłaci. W końcu nie ma w Polsce większej specjalistki od nich, niż Izabela Janachowska!

Reklama
Reklama
Reklama