Monika Kuszyńska wstydziła się niepełnosprawności: „Czułam się gorszym człowiekiem”
Dziś jest szczęśliwą artystką i mamą. Jak sobie radzi?
Czternaście lat temu Monika Kuszyńska przeżyła wypadek, który odmienił jej życie. Dziś wokalistka porusza się na wózku, ale jest mamą dwójki ukochanych dzieci – Jeremiego i Kalinki – a także spełnioną piosenkarką. Niestety nie od razu gwiazda pogodziła się z tym, że już nigdy nie będzie jak przed majem 2006 roku…
Monika Kuszyńska o wypadku, programie Usłyszcie nas! i wychowaniu dzieci
W najnowszym wywiadzie Monika Kuszyńska wróciła wspomnieniami do czasu izolacji, w którym po raz pierwszy po wypadku usiadła za kierownicą. Jak dziś myśli o tej chwili? „Miałam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony czułam wielkie szczęście, z drugiej – strach. Prowadzenie auta daje mi dziś ogromne poczucie wolności, mogę sama pojechać na rehabilitację albo do sklepu. Wolność zawsze była i jest dla mnie bardzo ważna. Jej utrata po wypadku była dla mnie chyba bardziej przerażająca niż ból fizyczny” powiedziała mama dwójki dzieci i zdradziła już, czy jechała tez autem w towarzystwie syna i córki. „Jeszcze się na to nie odważyłam. To wyzwanie potrzebuje czasu”, czytamy w Party.
W tej samej rozmowie wokalistka wyjawiła, że ciężko było jej pogodzić z myślą o niepełnosprawności. „Dzisiaj, po 14 latach od wypadku, nie mam problemu, by pokazywać się na wózku, ale kiedyś wydawało mi się to nie do przejścia. Czułam się nawet z tego powodu gorszym człowiekiem, a z pewnością gorszą kobietą. Zajęło mi wiele lat, by zaakceptować nową sytuację”, wyjawiła piosenkarka w Party.
Wiele osób zastanawia się, czy artystce trudno opiekować się dziećmi. Gwiazda ma ogromne wsparcie w mężu, sama też jest w stanie zrobić bardzo wiele przy pociechach. Największe wyzwanie to nauczyć syna i córkę tego, jak wygląda świat… „Musiałam być nie tylko silna, ale też taka, która nie będzie miała problemu, by wyjść naprzeciw specyficznym wyzwaniom związanym z moją sytuacją. Bo przecież inne dzieci mogą moim zadawać trudne pytania na temat niepełnosprawności. Mogą nawet z niej szydzić lub jakoś próbować wykorzystać ten fakt. Muszę nauczyć Jeremiego i Kalinę, że to nie problem mieć mamę na wózku i że taka mama nie jest gorsza od innych”, powiedziała ulubienica publiczności w Party.
To nie koniec wyzwań! 40-letnia wokalistka zasiadła niedawno w fotelu osoby motywującej uczestników nowego show TTV pod tytułem Usłyszcie nas!. W programie pojawią się osoby, które wyróżniają się na ulicy swoim wyglądem, a w których jednocześnie tkwi ogromny talent. Występy utalentowanych zawodników przeplatane będą ich historiami i wypowiedziami mentorów. „To utalentowani ludzie, którzy nie pasują do standardów i do klasycznych formatów talent show. Mają ciekawe historie, a u wielu osób pojawia się wątek nietolerancji i niezrozumienia. Do programu zgłosiły się np. piękne dziewczyny plus size, które opowiadały, że słyszą na temat swojego ciała mnóstwo obraźliwych słów. To jest okropne! Za każdym razem, kiedy się z czymś takim spotykam, jestem zszokowana. Wierzę jednak, że poznając historię takiego „niestandardowego człowieka”, zauważamy też, że on jest do nas w czymś podobny. Może jego opowieść nas wzruszy i wtedy będziemy mieli szansę przełamać bariery? Bo my, ludzie, boimy się tego, czego nie znamy”, zauważyła słusznie Monika Kuszyńska w nowym wywiadzie.
Będziecie oglądać?